59-letni Ivan Brizola z Porto Alegre na południu Brazylii, choć nie potrafi pływać, wypożyczył kajak i pomógł uratować ponad 300 osób z zalanych terenów w stanie Rio Grande do Sul – podała stacja BBC. W powodziach zginęło tam już 126 osób.
Żywioł dotknął łącznie prawie 2 mln ludzi, a ponad 410 tys. musiało opuścić swoje domy. W piątek ponad 71 tys. z tych osób pozostawało bez dachu nad głową, a 141 wciąż uznawanych było za zaginione - podała telewizja SBT, cytując najnowszy komunikat obrony cywilnej.
Działania ratunkowe utrudniają tymczasem intensywne deszcze, które od ubiegłego tygodnia nawiedzają Rio Grande do Sul. W środę z powodu kolejnych ulew władze musiały wstrzymać akcje poszukiwawcze.
W tym kontekście BBC opisuje działania Brizoli, który pożyczył kajak od właściciela stoiska rybnego na lokalnym targowisku i udał się do szczególnie dotkniętego powodziami miasta Canoas, by ratować uwięzionych przez wodę.
Brizoli nie przeszkodził w tym fakt, że nie potrafi pływać, ani nawet nie miał wcześniej okazji używać kajaka. Nauczył się tego w warunkach powodzi - podkreśliła BBC.
Zaskoczyło mnie trochę, co byłem w stanie zrobić w kajaku - powiedział 59-latek, zapewniając, że jest w doskonałej kondycji fizycznej, ponieważ przez całe życie trenował kung fu.
Brizola wraz z innymi ochotnikami pomagał przewozić ludzi z trudno dostępnych miejsc na większe łodzie. Według jego syna, który również uczestniczył w tych działaniach, w ciągu ostatniego tygodnia pomogli uratować ponad 300 osób i wiele zwierząt.