Filar Zielonego Ładu, czyli kontrowersyjne rozporządzenie UE o odbudowie przyrody, może zostać przyjęte wkrótce po wyborach do PE. Przyjęcie tego rozporządzenia zostało wpisane do "wstępnej agendy" posiedzenia unijnych ministrów ds. środowiska 17 czerwca jako "tymczasowy" punkt niewymagający dyskusji - ustaliła dziennikarka RMF FM. "Mały kraj może zmienić front i poprzeć ten projekt" - przekazał RMF FM unijny dyplomata, nie ujawniając o który kraj chodzi.
W rozporządzeniu jest mowa między innymi o tym, że kraje UE będą musiały do 2030 roku doprowadzić do dobrego stanu co najmniej 30 proc. zdegradowanych siedlisk. W Polsce pojawiły się obawy, że będzie obowiązek ponownego nawadniania torfowisk.
Belgia, która przewodniczy w UE, pracuje w ostatnich dniach intensywnie nad rozbiciem koalicji krajów blokujących, do których należy także Polska. Chce mieć sukces w końcowej fazie swojego przewodnictwa.
Wszystko jest owiane głęboką tajemnicą i belgijska prezydencja działa w zaciszu gabinetów. W Brukseli mówi się, że chodzi o to, żeby sprawy "nie spalić" i nie ujawnić możliwości przyjęcia tej najważniejszej ustawy Zielonego Ładu przed wyborami do Parlamentu Europejskiego, bo byłoby to "wodą na młyn" dla populistów i rozsierdziłoby rolniczy elektorat.
Po wyborach do PE, już za tydzień sprawa może trafić pod obrady unijnych ambasadorów - usłyszała dziennikarka RMF FM.
Belgom bardzo zależy na tym sukcesie w końcowej fazie prezydencji. Na dziś nie mamy większości kwalifikowanej głosów za tą ustawą - mówią i podkreślają, że w każdej chwili można zdjąć ten punkt z agendy, jeżeli tej większości nadal nie będzie.
Już w marcu rozporządzenie było o włos od przyjęcia, jednak Węgry dołączyły do koalicji blokującej i udaremniły ten plan. Zwolennicy nowych przepisów uważają, że przyczynią się one do odbudowy zniszczonej w UE przyrody i zostały już i tak wystarczająco złagodzone (między innymi po wpływem presji Europejskiej Partii Ludowej w PE), natomiast krytycy twierdzą, że będą one niekorzystne zwłaszcza dla rolników i bezpieczeństwa żywnościowego.
Swój sprzeciw wobec rozporządzenia o odbudowie zasobów przyrody zgłaszają: Włochy, Szwecja, Polska, Finlandia, Austria, Węgry, Belgia i Holandia.