Dwa okręty marynarki wojennej Ukrainy przepłynęły pod Mostem Krymskim, który jest kontrolowany przez Rosję, z Odessy do Berdiańska, gdzie powstaje baza floty ukraińskiej – poinformował w niedzielę „Ukraiński portal militarny”.
Mniej więcej w tym samym czasie samolot zwiadowczy Boeing RC-135V sił powietrznych USA rozpoczął loty w pobliżu Cieśniny Kerczeńskiej, która łączy Morze Azowskie z Morzem Czarnym.
Okręt poszukiwawczo-ratunkowy Donbass ma wzmocnić infrastrukturę floty ukraińskiej na Morzu Azowskim. Mógłby na nim zostać umieszczony sztab przyszłej bazy, koszary dla marynarzy, magazyny itp. Natomiast holownik Koriec miałby holować inne okręty i służyć do ich rozładunku. Oba okręty powstały prawie 50 lat temu.
Agencja Interfax podała, że okręty ukraińskie poprosiły kontrolę ruchu morskiego o pilotów morskich i towarzyszyły im rosyjskie okręty wojenne.
"Ukraiński portal militarny" poinformował zaś, że z Berdiańska na spotkanie ukraińskim okrętom wypłynęły dwa niedawno zwodowane kutry artyleryjskie. Część drogi dwa ukraińskie okręty wojenne przebyły w ich towarzystwie.
Cytowany przez Radio Swoboda ukraiński ekspert wojskowy Taras Czmut uznał manewry w pobliżu Mostu Krymskiego za pierwszy przypadek, gdy marynarka wojenna Ukrainy nie tylko reaguje na poczynania strony rosyjskiej, ale wręcz "nadaje ton".
Według danych ukraińskiej Państwowej Służby Granicznej od kwietnia Rosja zatrzymała na Morzu Azowskim ponad 150 zagranicznych jednostek, które płynęły do portów Ukrainy. Zatrzymań dokonywano na mocy porozumienia o współpracy i wykorzystaniu Morza Azowskiego i Cieśniny Kerczeńskiej. Ukraińscy parlamentarzyści wystąpili z wnioskiem do prezydenta Petra Poroszenki, by wypowiedział to porozumienie.
W połowie września Państwowa Służba Graniczna poinformowała o wysłaniu kilkuset przedstawicieli służb specjalnych do pododdziałów na Morzach Azowskim i Czarnym w celu przeciwdziałania poczynaniom Rosji.
Na początku września Rada Bezpieczeństwa i Obrony Narodowego Ukrainy zatwierdziła szereg działań na rzecz obrony interesów Ukrainy na obu tych akwenach. Biuro prasowe podało, że Kijów zamierza zwiększyć swą obecność wojskową w regionie, rozmieszczając tam broń precyzyjną.
Dwa tygodnie później specjalny wysłannik USA do spraw Ukrainy Kurt Volker powiedział, że USA są gotowe przekazać Ukrainie dodatkową broń w celu wzmocnienia obrony przeciwlotniczej obrony wybrzeża morskiego w warunkach, gdy Moskwa stara się "zwiększyć swą dominację" na Morzu Azowskim.
Most, który w maju tego roku uroczyście otworzył prezydent Rosji Władimir Putin, ma długość 19 km i składa się z równolegle biegnących tras: samochodowej (po dwa pasy w każdą stronę) i kolejowej. Rozpoczyna się na Półwyspie Tamańskim w rosyjskim Kraju Krasnodarskim. Przebiega przez istniejącą pięciokilometrową tamę, wyspę Tuzła i dalej nad Cieśniną Kerczeńską dociera do terytorium Krymu, zaanektowanego przez Rosję w 2014 roku.
Most przez Cieśninę Kerczeńską miały wspólnie zbudować Rosja i Ukraina. Porozumienie w tej sprawie oba kraje zawarły w grudniu 2013 roku podczas wizyty ówczesnego ukraińskiego prezydenta Wiktora Janukowycza w Moskwie. Do wizyty tej doszło wkrótce po odstąpieniu przez ówczesny rząd w Kijowie od podpisania umowy o stowarzyszeniu z Unią Europejską, co w konsekwencji - w lutym 2014 roku - doprowadziło do odsunięcia Janukowycza od władzy.
W tym czasie na Krymie pojawiły się rosyjskie siły specjalne, po czym nowe władze półwyspu przeprowadziły referendum w sprawie przyłączenia go do Rosji. Odbyło się ono w marcu 2014 roku. Społeczność międzynarodowa nie uznała jego wyników.
Budowę rosyjskiego mostu bez zgody Ukrainy potępiła m.in. Unia Europejska.
(ag)