Rada Najwyższa Ukrainy ponownie nie wydzieliła pieniędzy na przedterminowe wybory parlamentarne. Zamiast głosować nad odpowiednimi zmianami w budżecie państwa, deputowani Bloku premier Julii Tymoszenko zablokowali mównicę.
Parlamentarzyści Bloku Julii Tymoszenko domagają się uchwalenia pakietu ustaw swego autorstwa, które – ich zdaniem - powinny zapobiec wpływowi światowego kryzysu finansowego na ukraińską gospodarkę. Twierdzą, że dopiero później będzie można przystąpić do debaty nad zmianami w budżecie, które pozwolą sfinansować wybory. Szef klubu parlamentarnego BJuT Iwan Kyryłenko zadeklarował przy tym, że ani on, ani jego koledzy tych zmian nie poprą.
Jeśli myślicie, że takie działania podniosą wasze rankingi przedwyborcze, to się mylicie - oświadczył przewodniczący Rady Arsenij Jaceniuk.
Wczoraj prezydent Ukrainy przesunął o tydzień – z 7 na 14 grudnia – termin wyborów parlamentarnych, aby Rada Najwyższa mogła popracować nad pakietem działań przeciwko kryzysowi finansowemu. Wiktor Juszczenko rozwiązał parlament 9 października. Stało się to po rozpadzie prozachodniej koalicji Bloku Julii Tymoszenko i bloku Nasza Ukraina – Ludowa Samoobrona.