Koji i Gustav - dwa buldogi francuskie należące do Lady Gagi - zostały zwrócone w ręce przedstawicieli gwiazdy dwa dni po zuchwałej kradzieży. Jak informuje policja, zwierzęta są całe i zdrowe.

REKLAMA

Policja podała, że psy Lady Gagi zostały przyprowadzone przez kobietę, która je znalazła, na jeden z komisariatów w Los Angeles. Przekazano je przedstawicielom piosenkarki, która obecnie przebywa w Rzymie na zdjęciach do filmu "Gucci" Ridleya Scotta. Funkcjonariusze nie udzielają szczegółowych informacji o okolicznościach znalezienia czworonogów ze względu na dobro postępowania i bezpieczeństwo znalazczyni.

Do tej pory nie schwytano dwóch napastników, którzy napadli i postrzelili z broni półautomatycznej Ryana Fischera - 30-letniego mężczyznę wyprowadzającego psy Lady Gagi. Był on na spacerze z trójką czworonogów, ale jeden nie trafił w ręce złodziei - uciekł i został odnaleziony przez policję.

Stan Fischera jest dobry, a obrażenia nie zagrażają życiu 30-latka. Jego rodzina w rozmowie z portalem TMZ zapewniła, że wróci on do pełni zdrowia. "Kocham cię. Ryzykowałeś życie, by bronić naszej rodziny. Jesteś na zawsze bohaterem"- napisała o nim w mediach społecznościowych Lady Gaga.

Lady Gaga deklarowała, że zapłaci za bezpieczny powrót swoich czworonogów pół miliona dolarów. "Jeśli kupiłeś je lub znalazłeś nieświadomie - nagroda jest taka sama" - zapewniała.