Dyrektor generalny unijnej Komisji ds. Zdrowia i Ochrony Konsumentów Robert Madelin zaapelował do Chin, by ściślej współpracowały z międzynarodowymi partnerami w sprawach ochrony konsumentów, likwidując wątpliwości dotyczące jakości chińskich produktów.
Madelin zastrzegł jednocześnie, iż – jak do tej pory – europejscy konsumenci nie mają powodu do niepokoju.
W odpowiedzi na zarzuty, przedstawiciel chińskiego generalnego urzędu ds. kontroli jakości, inspekcji i kwarantanny zapewnił, że Chiny są odpowiedzialnym krajem jeśli chodzi o ochronę zdrowia i bezpieczeństwo konsumentów. Urząd odpowiada między innymi za jakość produktów eksportowanych przez ten kraj.
Ostatnio w USA głośna stała się sprawa importowanego z Chin składnika karmy zwierzęcej, który okazał się toksyczny. Padły tysiące zwierząt domowych, głównie psy i koty. Wątpliwości objęły też inne – jak się okazało toksyczne – produkty sprowadzane z Chin na amerykański rynek.
Madelin zaznaczył, że badania karmy dla zwierząt w Europie nie stwierdziły obecności trującego składnika. Zapewnił, że współpraca w dziedzinie ochrony konsumentów między Brukselą a Pekinem jak do tej pory "układała się dobrze".
Sprawa złej jakości produktów, a nawet ich szkodliwości dla zdrowia konsumentów była w kwietniu przedmiotem specjalnego posiedzenia Biura Politycznego Komitetu Centralnego Komunistycznej Partii Chin, po którym zapowiedziano nasilenie kontroli w tym względzie.
Chińskie media często informują o przypadkach zarówno złej jakości leków – nagminnie fałszowanych – jak i toksycznej żywności, produkowanej z użyciem zakazanych na świecie składników.