Aleksiej Nawalny zabity jednym uderzeniem pięścią w klatkę piersiową? – taka teoria na temat przyczyny śmierci rosyjskiego dysydenta pojawiła się w brytyjskich mediach. Na ile jest ona wiarygodna? Według informacji podawanych przez rosyjskie władze Aleksiej Nawalny zmarł 16 lutego 2024 roku w kolonii karnej za kołem podbiegunowym.

REKLAMA

Brytyjskie media powołują się na rozmowy z Władimirem Oseszkinem, obrońcą praw człowieka, który monitoruje sytuację w rosyjskich koloniach karnych. Jego zdaniem Nawalny zmarł po uderzeniu pięścią w klatkę piersiową.

Przetrzymany był na mrozie w odosobnieniu nawet do 4 godzin dziennie. Taki cios przy jednoczesnym wyziębieniu organizmu mógł być przyczyną zgonu.

Jak podkreśla Oseszkin, metodę taką stosowali w przeszłości agencji KGB wobec przeciwników reżimu.

Jego źródła wewnątrz kolonii karnej, gdzie przetrzymywany był Aleksiej Nawalny, potwierdzają posiniaczenie ciała w okolicach klatki piersiowej.

Brytyjscy komentatorzy dodają, że wraz z jego śmiercią może rozpocząć się polowanie na rosyjskich dysydentów mieszkających w Wielkiej Brytanii. Na liście tej znajduje się przynajmniej 12 osób.

Źródło

Władimir Oseszkin jest założycielem portalu Gulagu.net. Od lat gromadzi zeznania ludzi, którzy przebywali w rosyjskich więzieniach i koloniach karnych o zaostrzonym rygorze.

W miejscu, gdzie przetrzymywano Nawalnego, temperatura o tej porze roku spada nawet do -27 C. Zdaniem Osesznika, więźniowie zazwyczaj przebywają na "świeżym powietrzu" godzinę, ale Nawalnego traktowano inaczej z uwagi na jego nieprzejednaną postawę. Po kilku godzinach na mrozie krążenie krwi zwalnia do tego stopnia, że gwałtowna trauma w okolicach klatki piersiowej może doprowadzić do zatrzymania akcji serca. Takie działania nie pozostawiają śladów, które mogą bezpośrednio wskazać sprawcę.

Oficjalnie cisza

Rosyjskie władze jak dotąd nie ujawniły przyczyny śmierci Aleksieja Nawalnego. Wersja oficjalna nie jest przekonywująca - miał poczuć się źle na spacerze. Zaledwie dzień wcześniej 47-latek pojawił się na połączeniu wideo z sądem. Był w dobrej formie fizycznej. Nie tracił poczucia humoru. Kilkanaście godzin później już nie żył.

Informacje, jakie pojawiły się na kontrolowanym przez reżim Putina portalu Telegram, mówią o zakrzepicy jako o przyczynie zgonu.

Brytyjskie media przypominają przy okazji otrutego w Londynie promieniotwórczym polonem Aleksandra Litwinienkę i zamach na byłego podwójnego agenta GRU Siergieja Skripala, który wraz z córką zaatakowany został nowiczokiem w Salisbury. Macki Kremla sięgają daleko.