Zamiast ministra - tylko wiceminister. Szef MSW Bartłomiej Sienkiewicz nie pojawi się na kluczowym posiedzeniu unijnych ministrów spraw wewnętrznych, podczas którego dyskutowana będzie niekorzystna dla Polski propozycja Wielkiej Brytanii, Niemiec, Holandii i Austrii dotycząca ograniczenia swobody przemieszczania się pracowników. Nasz kraj reprezentował będzie jedynie zastępca Sienkiewicza - dowiedziała się korespondentka RMF FM Katarzyna Szymańska-Borginon.
Spotkanie odbędzie się w przyszły piątek w Luksemburgu. Obecność samego wiceministra oznacza, że nie będzie twardej, politycznej odpowiedzi ze strony Polski na zakusy czterech krajów, by ograniczyć prawo Polaków do pracy za granicą. Na takim spotkaniu wiceminister traktowany jest jako ekspert. Kluczowe by było stanowisko polityczne, czyli obecność ministra Sienkiewicza - uważa eurodeputowany Paweł Kowal.
Według europosła, niektóre kraje mogą uznać nieobecność ministra za sygnał, że Polska skłonna jest do ustępstw. Tymczasem Kowal już 28 maja apelował do ministra Sienkiewicza o "osobiste polityczne zaangażowanie w tej sprawie" podczas spotkania unijnych ministrów spraw wewnętrznych. [Zobacz apel Pawła Kowala wystosowany do Bartłomieja Sienkiewicza]
Jak dotąd tylko Komisja Europejska i Litwa twardo podkreślają, że zasada swobody przepływu pracowników nie jest do negocjowania. W polskim rządzie dominuje natomiast stanowisko, że walkę w tej sprawie należy pozostawić Komisji Europejskiej. Nie powinniśmy być adwokatem we własnej sprawie - mówią politycy PO, tłumacząc stanowisko rządu.