Szef Rady Europejskiej Donald Tusk poinformował, że zwołuje na 10 kwietnia nadzwyczajny szczyt UE. Ma to związek z odrzuceniem porozumienia o brexicie przez brytyjską Izbę Gmin.
W związku z odrzuceniem przez Izbę Gmin umowy o wystąpieniu (z UE) postanowiłem zwołać Radę Europejską na 10 kwietnia - napisał na Twitterze Tusk.
In view of the rejection of the Withdrawal Agreement by the House of Commons, I have decided to call a European Council on 10 April. #Brexit
eucopresident29 marca 2019
To, co wydarzy się na szczycie, zależy przede wszystkim od tego, co postanowi do tego czasu Wielka Brytania. Jak informuje korespondentka RMF FM, w Brukseli wszyscy mają nadzieję, że Londyn poprosi o znaczne wydłużenie brexitu, które dawałoby szanse na nowe wybory czy nowe referendum, czyli pozostanie Wielkiej Brytanii w Unii. Jak podkreśla nasza dziennikarka Katarzyna Szymańska-Borginion, Wielka Brytania musiałaby wtedy wziąć udział w majowych eurowyborach, co jest dla tego kraju dosyć niewygodne.
Korespondentka RMF FM dowiedziała się ze źródeł zbliżonych do szefa Rady Europejskiej, że Donaldowi Tuskowi, który nie ukrywa, że wspiera właśnie ten scenariusz, zależy, by Londyn przedstawił swój plan odpowiednio wcześnie,. Chodzi o to, aby szefowie państw i rządów mogli się do niego ustosunkować 10 kwietnia.
Tusk planuje najpierw spotkanie 27 państw Wspólnoty z premier Theresą May, a potem naradę - już bez udziału brytyjskiej premier. Decyzja o ewentualnym przedłużeniu procedury wyjścia z UE musi być podjęta jednomyślnie. Oczywiście możliwy jest też twardy brexit (wyście z UE bez umowy - przyp. red.) - 12 kwietnia, ale o tym także prawdopodobnie będziemy wiedzieć 10 kwietnia.
Brytyjscy posłowie odrzucili rządowy projekt umowy wyjścia z UE, kierując kraj w stronę bezumownego brexitu lub kolejnego przedłużenia procesu opuszczenia Wspólnoty i udziału w majowych wyborach do Parlamentu Europejskiego.
Piątkową decyzję Izby Gmin skomentował wiceszef MSZ ds. europejskich Konrad Szymański.
To zły sygnał płynący z brytyjskiego parlamentu. Może to oznaczać perspektywę twardego brexitu 12 kwietnia lub wniosek o radykalne przedłużenie negocjacji - powiedział. Jak zaznaczył polityk, Polska jest przygotowana na każdy scenariusz.
Komisja Europejska ubolewa nad dzisiejszym negatywnym głosowaniem w Izbie Gmin.
Zgodnie z decyzją Rady Europejskiej z dnia 22 marca okres przewidziany w ramach art. 50 ust. 3 zostaje przedłużony do 12 kwietnia. Do Wielkiej Brytanii należy wskazanie scenariuszy przed tą datą do rozważenia przez Radę Europejską. Scenariusz brexitu bez umowy 12 kwietnia jest obecnie prawdopodobnym scenariuszem - poinformował rzecznik KE. TUTAJ PRZECZYTACIE WIĘCEJ NA TEN TEMAT