Jednostka antyterrorystyczna przejęła śledztwo ws. ataku na dworcu w Manchesterze. Od ciosów nożem ranne zostały trzy osoby. Na razie nie wiadomo, jakie było tło tego ataku. Napastnik został aresztowany.
Do ataku doszło w poniedziałek wieczorem na dworcu kolejowym Manchester Victoria.
Z relacji świadków wynika, że uzbrojony w długi kuchenny nóż mężczyzna zaatakował kobietę i mężczyznę w wieku od 50 do 60 lat. Napastnik został szybko obezwładniony przez policjantów, którzy użyli gazu pieprzowego i paralizatora.
Jak podał dziennik "Manchester Evening News", powołując się na świadków, podczas ataku napastnik krzyczał: "Allah". Na razie tej informacji nie potwierdziły władze.
Ranni w ataku - kobieta, mężczyzna i policjant - są w stanie "poważnym", ale ich życiu nie grozi niebezpieczeństwo.