Jutro w New Hampshire kolejny prawyborczy pojedynek, który prawdopodobnie umocni byłego prezydenta w walce o partyjną nominację. Wszystkie sondaże pokazują, że Donald Trump pokona konkurującą z nim Nikki Haley - byłą ambasador USA przy ONZ.
Jak informuje korespondent RMF FM Paweł Żuchowski, nie ma żadnego sondażu, który dawałby Trumpowi poparcie mniejsze niż 50 procent. Wiele badań wskazuje, że zagłosowałoby za nim ponad 61, a w przypadku innych sondaży - nawet blisko 70 procent respondentów.
Na wiece Trumpa przychodzi tak wiele osób, że nie mieszczą się w salach, choć Nikki Haley również ma swoich zwolenników. Jej kampania mocno się zmienia. Jej wyborcy mówią, że jest alternatywą dla skompromitowanego Trumpa. Podkreślają, że za Trumpem ciągnie się tak wiele spraw i republikanie powinni postawić na kogoś nowego, młodszego. Haley wypomina też Trumpowi wiek. Zakwestionowała także jego zdolność do sprawowania władzy - informuje korespondent RMF FM.
Wczoraj swoją kandydaturę z wyścigu o nominację Partii Republikańskiej na prezydenta wycofał gubernator Florydy Ron DeSantis. Oznajmił to w nagraniu wideo opublikowanym w serwisie społecznościowym X.
Ron DeSantis poparł Donalda Trumpa.
Przypomnijmy, że były prezydent zdecydowanie wygrał zeszłotygodniowe inauguracyjne prawybory republikańskie w stanie Iowa, zdobywając 52 proc. głosów. Drugie miejsce zajął gubernator Florydy Ron DeSantis z 21 proc., zaś trzecie - była ambasador USA przy ONZ Nikki Haley -19 proc.