"Przywódca naszego kraju wyszedł w Afganistanie na głupca i nie rozumiał, co tam się dzieje" - oznajmił były prezydent USA Donald Trump w orędziu wideo z okazji 20. rocznicy zamachów 11 września. W filmie podkreślił, że rocznica jest smutnym dniem nie tylko ze względu na same ataki, ale też ze względu na "sposób, w jaki zakończyła się nasza wojna przeciwko tym, którzy dokonali takiej szkody naszemu krajowi".
Były prezydent ocenił, że prezydent Joe Biden "wyszedł na głupca", a przez złe planowanie i niezrozumienie sytuacji jego administracja ponosi winę za śmierć ofiar zamachu w Kabulu.
To 20. rok tej wojny i powinien być rokiem zwycięstwa, honoru i siły. Zamiast tego Joe Biden i jego nieudolna administracja poddali się w porażce - powiedział polityk, który w 2020 roku zawarł z talibami porozumienie o wyjściu sił USA.
Trump nie wziął dzisiaj udziału w żadnej z oficjalnych ceremonii upamiętniających zamachy 11 września, choć zapowiedział, że odwiedzi miejsce tragedii w Nowym Jorku po zakończeniu uroczystości z udziałem Bidena i byłych prezydentów Clintona i Obamy.
Wieczorem polityk ma komentować walkę bokserską 58-letniego Evandera Holyfielda w kasynie w Hollywood na Florydzie.
W sobotę mija 20. rocznica zamachów, dokonanych przez terrorystów z Al-Kaidy w Stanach Zjednoczonych. Zginęło w nich łącznie 2997 osób.
Po uprowadzeniu czterech samolotów pasażerskich porywacze uderzyli w bliźniacze wieże World Trade Center oraz w gmach Pentagonu. Planowany czwarty atak udaremnili walczący z terrorystami pasażerowie. Maszyna rozbiła się w pobliżu Shanksville, w Pensylwanii.