Republikański kandydat na prezydenta USA Donald Trump ostro zaatakował swoją rywalkę Hillary Clinton. Oskarżył ją, że chce ona pozbawić Amerykanów gwarantowanego przez konstytucję prawa do posiadania i noszenia broni palnej.

REKLAMA

Trump, który ubiega się o poparcie bardzo wpływowego lobby zwolenników utrzymania prawa do posiadania broni - zrzeszonych w National Rifle Association (NRA) - przemawiał na krajowej konwencji NRA w Louisville (stan Kentucky). Uzyskanie poparcia organizacji umocniłoby jego pozycję wśród konserwatystów, którzy uważają utrzymanie prawa do posiadania i noszenia broni za jeden z priorytetów.

Podczas wystąpienia Trump oskarżył Clinton, byłą sekretarz stanu w administracji prezydenta Obamy, że chce doprowadzić do uchylenia słynnej Drugiej Poprawki do Konstytucji USA gwarantującej to prawo. Hillary Clinton chce uchylić Drugą Poprawkę, a nie ją zmienić. Nie możemy na to pozwolić - oświadczył Trump. Dodał, że jeśli zostanie prezydentem, zlikwiduje tzw. strefy wolne od broni palnej (gun-free zones), które utworzono w niektórych rejonach. Trump przypomniał, że do kilku incydentów i strzelanin doszło właśnie w takich strefach.

W listopadzie głosowanie przesądzi losy Drugiej Poprawki. Jedynym sposobem jej ocalenia jest oddanie głosu na Donalda Trumpa - przekonywał republikański kandydat.

Maya Harris ze sztabu wyborczego Clinton określiła oskarżenie Trumpa jako "oszczerstwo" i potępiła jego "teorie spiskowe". Clinton uważa, że "możemy podjąć na szczeblu federalnym kroki zgodne ze zdrowym rozsądkiem aby trzymać broń palną z dala od kryminalistów chroniąc równocześnie Drugą Poprawkę" - powiedziała Harris.

Reuter przypomina, że Clinton, która jest bliska zapewnienia sobie nominacji prezydenckiej z ramienia Partii Demokratycznej, rzeczywiście zapowiadała przeciwstawienie się lobby NRA i rozszerzenie przepisów kontrolujących nabywanie i posiadanie broni palnej, w tym badania osób nabywających taką broń.

W sobotę Clinton ma pojawić się na wiecu na Florydzie z matką zastrzelonego czarnoskórego nastolatka Trayvona Martina i rodzicami innych ofiar przestępstw z użyciem broni palnej. Ocenia się że rocznie ginie w USA od broni palnej ok. 33 tys. osób.

Media amerykańskie zauważają, że wielu konserwatystów, którzy podczas tegorocznych prawyborów popierało innych republikańskich kandydatów, obawia się, że Trump jest w istocie skrywanym liberałem. Jednak jeden z przywódców NRA Chris Cox udzielił pełnego poparcia Trumpowi i oświadczył, że nadszedł czas aby przezwyciężyć wątpliwości i zastrzeżenia wobec jego kandydatury.

(abs)