"Jak każdy Amerykanin zasługuję na spotkanie z tym, kto mnie oskarża" - napisał Donald Trump na Twitterze, odnosząc się do sygnalisty, który w swym raporcie napisał, że prezydent zabiegał o ingerencję obcego państwa w wybory w USA w 2020 roku. Sprawa dotyczy lipcowej rozmowy telefonicznej prezydentów USA i Ukrainy, Donalda Trumpa i Wołodymyra Zełenskiego.
W udostępnionym w czwartek zredagowanym raporcie sygnalista, prawdopodobnie pracownik wywiadu, napisał, że Trump, rozmawiając z Zełenskim, zabiegał o ingerencję obcego państwa w wybory w USA, a Biały Dom starał się ukryć zapis tej rozmowy. Autor przyznaje, że nie był świadkiem rozmowy, ale podkreśla, że został szczegółowo poinformowany o jej treści przez "wielu urzędników Białego Domu, którzy mieli na ten temat bezpośrednie informacje", a ich relacje pokrywały się.
Donald Trump uważa, że sygnalista przedstawił jego "doskonałą rozmowę" z prezydentem Ukrainy w "sposób całkowicie niedokładny i kłamliwy", opierając się na "informacjach z drugiej i trzeciej ręki".
Prezydent chciałby spotkać się także z każdym, kto przekazał sygnaliście te "w znacznej mierze fałszywe informacje". Czy ta osoba szpiegowała prezydenta USA? Poważne konsekwencje! - napisał Trump na Twitterze.
Like every American, I deserve to meet my accuser, especially when this accuser, the so-called Whistleblower, represented a perfect conversation with a foreign leader in a totally inaccurate and fraudulent way. Then Schiff made up what I actually said by lying to Congress......
realDonaldTrump29 wrzenia 2019
His lies were made in perhaps the most blatant and sinister manner ever seen in the great Chamber. He wrote down and read terrible things, then said it was from the mouth of the President of the United States. I want Schiff questioned at the highest level for Fraud & Treason.....
realDonaldTrump29 wrzenia 2019
W zeszły wtorek przewodnicząca Izby Reprezentantów Nancy Pelosi poinformowała, że w związku z podejrzeniem, że prezydent wywierał naciski na władze Ukrainy, by zaszkodzić swojemu potencjalnemu rywalowi w następnych wyborach prezydenckich - Joe Bidenowi - Izba Reprezentantów wszczyna śledztwo, które może doprowadzić do impeachmentu Trumpa. Dzień później oceniła, że zapis rozmowy Trumpa z Zełenskim potwierdza, iż prezydent USA złamał normy dotyczące wyborów i bezpieczeństwa.
Prawo wyborcze w USA zabrania korzystania z pomocy obcych państw.
Departament sprawiedliwości ocenił jednak, że prezydent nie złamał prawa wyborczego. W czwartek rzeczniczka Białego Domu Stephanie Grisham powiedziała, że w rozmowie nie było "nic niewłaściwego", a w raporcie "nie ma nic ponad zbiór relacji z trzeciej ręki i sklejonych razem wycinków prasowych". Biały Dom będzie nadal krytykował tę histerię mediów i fałszywą narrację propagowaną przez media głównego nurtu - dodała.