Przywódca Korei Północnej Kim Dzong Un wyraził zaniepokojenie z powodu „napiętej” sytuacji żywnościowej w kraju i ostrzegł, że restrykcje przeciw pandemii Covid-19 będą przedłużone – poinformowała oficjalna północnokoreańska agencja prasowa KCNA.
Na rozpoczętym we wtorek plenum Komitetu Centralnego rządzącej partii Kim Dzong Un zaznaczył, że "sytuacja żywieniowa ludu staje się teraz napięta, ponieważ sektor rolniczy nie wypełnił planu produkcji ziarna z powodu zniszczeń wyrządzonych przez ubiegłoroczny tajfun". Wezwał do znalezienia "pozytywnych środków, by rozwiązać ten problem".
Na plenum dyskutowano między innymi na temat "kwestii skierowania wszystkich wysiłków na rolnictwo" oraz "kwestii radzenia sobie z przedłużoną naturą kryzysowej sytuacji przeciwepidemicznej" - wynika z depeszy KCNA.
Przedłużająca się pandemia wymaga "maksymalnej czujności i przedłużonego utrzymywania zwartej dyscypliny", a także starań o utrzymanie działalności gospodarki oraz "zapewnienie jedzenia, ubrania i mieszkań dla ludu" - podkreślił Kim.
Członkowie KC Partii Pracy Korei dyskutowali również na temat podejścia Pjongjangu do "obecnej sytuacji międzynarodowej" - napisała KCNA, nie podając szczegółów. W depeszy nie pojawiły się odniesienia do Stanów Zjednoczonych czy Korei Południowej.
Międzynarodowi komentatorzy zwracali w ostatnich miesiącach uwagę na pogarszającą się zapaść gospodarczą Korei Płn., która zamknęła granice w obawie przed koronawirusem, co zredukowało jej wymianę towarową i turystyczną z Chinami, głównym partnerem handlowym, praktycznie do zera.
Obserwatorzy nie zgłaszają jak dotąd oznak masowej klęski głodu ani poważnej destabilizacji w Korei Płn., ale część ekspertów ocenia, że dalsze pogorszenie sytuacji może doprowadzić do dużego kryzysu humanitarnego i paniki w społeczeństwie.
Korea Płn. nie zgłosiła oficjalnie ani jednego przypadku zakażenia koronawirusem, ale zagraniczni komentatorzy wyrażali wątpliwości co do wiarygodności oficjalnych danych płynących z Pjongjangu. Po wybuchu pandemii władze Korei Płn. zamknęły granice, a wewnątrz kraju zastosowały surowe środki zapobiegawcze.