Rosyjskie władze zakwalifikowały rosyjską filię organizacji walczącej z korupcją Transparency International jako "agenta zagranicznego". W Rosji określane są w ten sposób organizacje pozarządowe otrzymujące finansowanie z zagranicy.

REKLAMA

Rosyjskie ministerstwo sprawiedliwości podało w komunikacie, że decyzję dotyczącą Transparency International podjęto w następstwie kontroli przeprowadzonej przez prokuraturę.

Denis Primakow, odpowiedzialny za kwestie prawne w Transparency International, powiedział, że organizacja stara się "zweryfikować szczegóły tej decyzji", ale ma problem z zasięgnięciem wszelkich informacji.

Teraz wszystko będzie dla nas trudniejsze, ale będziemy kontynuować działalność na ile będzie to możliwe - zapewnił.

Rosyjska filia Transparency International rozpoczęła działalność w 1999 roku. Według oficjalnej strony internetowej zajmuje się "walką z korupcją w Rosji i promowaniem idei antykorupcyjnych".

Organizacja nie podała, czy ma zamiar podważyć wtorkową decyzję na drodze sądowej.

Poprawka do kontrowersyjnej ustawy - w czerwcu 2014 roku

Obowiązek występowania do ministerstwa sprawiedliwości o wpisanie do rejestru "zagranicznych agentów" nakłada na organizacje pozarządowe (NGO) uchwalona w 2012 roku przez parlament Rosji z inicjatywy Kremla ustawa o organizacjach otrzymujących środki finansowe z zagranicy i uczestniczących w życiu politycznym Federacji Rosyjskiej. Za uchylenie się od tego obowiązku grozi kara grzywny.

W czerwcu 2014 roku prezydent Rosji Władimir Putin zatwierdził poprawkę do kontrowersyjnej ustawy, dającą resortowi sprawiedliwości prawo do samodzielnego wpisywania NGO otrzymujących środki finansowe z zagranicy do rejestru "zagranicznych agentów", bez wcześniejszego orzeczenia sądu. Organizacjom pozarządowym przysługuje prawo odwołania się do sądu.

Określenie "zagraniczny agent" wielu Rosjanom kojarzy się zdecydowanie negatywnie, jako synonim "szpiega" lub "zdrajcy".

(mal)