Tragedia na angielskiej drodze. Kierowany przez Polaka samochód zderzył się czołowo z autem, którym podróżowała irlandzka rodzina. W wypadku zginęło dwuletnie dziecko, a o życie wciąż walczą jego rodziców. Polak zmarł tuż po dotarciu do szpitala.

REKLAMA

Co więcej, świadkowie twierdzą, że do zdarzenia nie doszło przypadkowo. Wygląda na to, że dwudziestokilkuletni kierowca wjechał w drugi samochód celowo, nawet nie próbował tego uniknąć. Policja - choć naocznym świadkiem był jeden z jej funkcjonariuszy - na razie jednak nie potwierdza ostatecznie takiej wersji wydarzeń.

Do wypadku doszło w angielskim mieście Torquay w hrabstwie Devon. Czarna Vectra prowadzona przez polskiego kierowcę wjechała prosto w volkswagena golfa, którym podróżowała irlandzka rodzina. Sprawca został aresztowany, po czym przewieziono go do szpitala. W wyniku poniesionych obrażeń po krótkim czasie zmarł. Jadący w drugim samochodzie dwuletni chłopiec zginął na miejscu, a jego rodziców poddano hospitalizacji. Ich stan określa się jako bardzo ciężki.

O tragicznym incydencie powiadomiono już rodzinę Polaka. Na razie nie odnaleziono żadnych krewnych irlandzkiej rodziny.

The Daily Mail