Tragedia na autostradzie na Cyprze. Samochód śmiertelnie potrącił policjanta i 48-letniego Polaka. Funkcjonariusz chciał zatrzymać Polaka, który szedł drogą.
Do tragedii doszło w piątek wieczorem na autostradzie Larnaka-Ayia Napa. Jak poinformowano, policjanci zostali wezwani do osoby, która pieszo przemieszcza się autostradą.
Na miejsce zostali wysłani funkcjonariusze na motocyklach. Po dotarciu na miejsce jeden z policjantów zauważył pieszego. Podczas próby interwencji w obu mężczyzn wjechał SUV.
Jak poinformowano, policjant zginął na miejscu, z kolei pieszy - po przewiezieniu do szpitala.
Kierowca SUV-a w chwili wypadku był trzeźwy. Także badanie narkotestem dało wynik negatywny.
Portal cyprus-mail.com podaje, że pieszym był 48-letni Polak.
Sekcja zwłok wykazała, że obaj zginęli w wyniku "rozległych obrażeń".
W związku ze śmiercią mundurowego policja ogłosiła trzydniową żałobę.