Tomasz Sikora zajął trzecie miejsce w biegu biathlonowym na 10 kilometrów we włoskiej miejscowości Anterselva. Polak ustąpił tylko liderowi Pucharu Świata Norwegowi Emilowi Svendsenowi i Szwedowi Bjoernowi Ferry’emu. To już dwudzieste podium w zawodach Pucharu Świata w karierze polskiego biathlonisty.
Sikora, który wciąż utrzymuje się na drugiej pozycji w klasyfikacji Pucharu Świata, ruszył na trasę jako ostatni z czołówki i po występie najgroźniejszych rywali miał świadomość, że wysoką lokatę może zapewnić mu jedynie bezbłędne strzelanie. Na pierwszym pomiarze czasu - po 1,6 kilometra trasy - był najlepszy. Po pierwszym bezbłędnym strzelaniu miał czwarty czas, a przegrywał tylko z trzema z grona kilku świetnie dysponowanych w ostatnich zawodach Austriaków.
Po drugiej wizycie na strzelnicy i kolejnych pięciu udanych próbach Sikora tracił do Svendsena 4,6 sekundy. Pierwszy na ostatniej rundzie pomiar czasu wskazywał, że Polak ma szansę wyprzedzić Norwega, ale w końcówce nasz biathlonista nieco osłabł i uzyskał rezultat słabszy o 6,7 sekundy.
Do walki o zwycięstwo w zawodach wmieszał się również Bjoern Ferry. Po drugim strzelaniu był czwarty, ale na kolejnych pomiarach czasu systematycznie zmniejszał dystans do czołowej dwójki. Ostatecznie przegrał z Norwegiem, ale też zepchnął Polaka na trzecią pozycję.
Polski biathlonista ma w swoim dorobku pięć zwycięstw w zawodach Pucharu Świata. Ośmiokrotnie plasował się na drugiej pozycji, a siedem razy był trzeci.
Największy sukces Tomasz Sikora odniósł w 2006 roku, gdy w Cesanie San Sicario wywalczył srebrny medal olimpijski w biegu ze startu wspólnego. W Anterselvie z kolei zdobył natomiast tytuł mistrza świata w biegu na 20 kilometrów.