Szef MSZ Rosji Siergiej Ławrow powiedział w środę po rozmowach w Moskwie z sekretarzem stanu USA Rexem Tillersonem, że obie strony potwierdziły wspólne zaangażowanie na rzecz "bezkompromisowej walki z terroryzmem międzynarodowym".

REKLAMA

Szefowie dyplomacji Rosji i USA, Siergiej Ławrow i Rex Tillerson, powtórzyli stanowiska swoich krajów w sprawie ataku z użyciem broni chemicznej w Syrii. Zadeklarowali chęć naprawy relacji i zapowiedzieli powołanie w tym celu grupy roboczej.

Po pięciogodzinnych rozmowach Tillersona i Ławrowa, a następnie trójstronnym spotkaniu z udziałem prezydenta Władimira Putina, szef rosyjskiej dyplomacji poinformował na konferencji prasowej, że rozmowy dotyczyły "całego spektrum" kluczowych kwestii w stosunkach rosyjsko-amerykańskich.

Tillerson przyznał, że stosunki USA-Rosja są obecnie na niskim poziomie i cechuje je niski poziom zaufania. Wiodących potęg atomowych nie mogą łączyć takie relacje - podkreślił. Szefowie dyplomacji zapowiedzieli powołanie grupy roboczej, która - jak mówił Ławrow - ma przyjrzeć się spornym kwestiom, "jakie nagromadziły się w stosunkach (Rosji i USA) przez ostatnie lata". Grupę mają tworzyć przedstawiciele MSZ Rosji i Departamentu Stanu USA.

Ławrow zapewnił, że strona amerykańska jest zainteresowana dalszym istnieniem dwustronnego "kanału komunikacji" z Rosją w sprawie kryzysu ukraińskiego. Jak podkreślił, szefowie dyplomacji Rosji i USA mają wspólne stanowisko polegające na uznaniu konieczności realizacji porozumień mińskich. Tillerson zaznaczył, że dopóki nie zostanie osiągnięty pełen postęp w sprawie porozumień mińskich, Ukraina pozostanie przeszkodą na drodze do poprawy stosunków amerykańsko-rosyjskich.

Sekretarz stanu USA powtórzył w środę, że Waszyngton jest przekonany, iż niedawny atak z użyciem broni chemicznej w miejscowości Chan Szajchun w Syrii został zaplanowany i przeprowadzony przez syryjskie siły rządowe, lojalne wobec prezydenta Baszara el-Asada. Tillerson wspomniał też o ponad 50 incydentach z użyciem broni chemicznej. Ławrow, odnosząc się do oskarżeń pod adresem Asada, zaznaczył, że Rosja zna "inne fakty". Zapowiedział, że Rosja będzie nalegać na śledztwo z udziałem struktur ONZ, zarówno w Chan Szajchun, jak i na miejscu ostrzelanej przez siły USA syryjskiej bazy lotniczej.

Szef MSZ Rosji powiedział też, że Moskwa w Syrii "nie stawia na jedną postać, ani na prezydenta Asada, ani na kogoś innego". Los Syrii powinni określać sami Syryjczycy, najważniejsze jest - mówił Ławrow - aby "porozumieć się, jak będzie zbudowane państwo syryjskie". Tillerson oznajmił, że definitywne rozwiązanie konfliktu w Syrii nie przewiduje roli dla Asada ani jego rodziny.

Tillerson opowiedział się za istnieniem "linii komunikacji" pomiędzy przedstawicielami USA i Rosji na szczeblu politycznym, jak i wojskowym. Jak poinformował Ławrow, Putin potwierdził gotowość Moskwy do wznowienia zawartego niegdyś z USA memorandum ws. bezpieczeństwa lotów i zapobiegania incydentom w Syrii. Szef MSZ Rosji dodał przy tym, że powinien zostać potwierdzony "pierwotny cel" działań w Syrii koalicji dowodzonej przez USA oraz lotnictwa Rosji, tj. walka z Państwem Islamskim i innymi ugrupowaniami terrorystycznymi.

Rosyjski minister podkreślił, że obie strony potwierdziły w środę wspólne zaangażowanie na rzecz "bezkompromisowej walki z terroryzmem międzynarodowym". Podkreślił "wspólną determinację" Rosji i USA, by doprowadzić do "całkowitego zlikwidowania, pokonania Państwa Islamskiego i innych terrorystów". Ta determinacja - jak mówił - "jest nadal wspólna i pozostaje w mocy".

Ławrow zapewnił też, że Moskwa jest "gotowa do dialogu" ze Stanami Zjednoczonymi "w najróżniejszych sferach", a także do wspólnych działań, przy czym będzie "oczekiwać wzajemności od USA". Zapewnił, że obie strony po rozmowach "lepiej się wzajemnie rozumieją".

Tillerson, były szef koncernu naftowego ExxonMobil, odwiedził Moskwę po raz pierwszy w roli sekretarza stanu USA.

(az)