To wystrzałowa komórka, i to w sensie dosłownym... Belgijska policja rozesłała wewnętrzną notę o nowym "gadżecie", który pojawił się na rynku broni. Chodzi o amerykański pistolet, który która kształtem przypomina iPhone'a, ale jest wyposażony w dwie lufy o kalibrze 9 mm.
The iPhone gun is designed to be worn on the hip as a concealed weapon https://t.co/IK3SPYGBk9
Daily_Record11 stycznia 2017
Na pierwszy rzut oka pistolet niczym nie różni się od smartfona: jest płaski, czarny, elegancki, mieści się w kieszeni. Po naciśnięciu odpowiedniego przycisku otwierają się lufy i komórka staje się niebezpieczną bronią.
Belgijskie służby obawiają się, że broń, którą tak łatwo można ukryć, niedługo stanie się prawdziwym problemem. Tym bardziej, że kosztuje 370 euro, a więc mniej niż niejedna komórka.
Oczywiście w Belgii i w większości krajów UE tego typu broń nie jest legalnie dostępna. Przeciwnicy zaznaczają jednak, że prawdopodobnie będzie można ją kupić przez internet.
Producent zapewnia, że podczas skanowania urządzenia przez bramki będzie widać, że to broń. Policjanci wolą jednak dmuchać na zimne.
W Stanach Zjednoczonych trwa właśnie debata na temat tego rodzaju broni. Senator Charles Schumer zapowiedział, że jej pojawienie się to "katastrofa" i zwrócił się do przyszłego ministra sprawiedliwości, by zakazał wprowadzenia jej na rynek.
Producent tymczasem chwali się na stronie internetowej:
Smartfony są wszędzie - tak więc twój pistolet wtopi się w środowisko. W pozycji zablokowanej jest praktycznie niewidoczny dla oka.
(mal)