Tajlandzka policja zatrzymała 10 Rosjan, prowadzących kursy technik seksualnych. Kursy odbywały się w Tajlandii a ich organizatorzy nie mieli odpowiedniego zezwolenia. Według agencji TASS wśród zatrzymanych jest celebrytka znana z niedawnego skandalu z udziałem wicepremiera Rosji.
"Zatrzymanym zostaną przedstawione zarzuty wykonywania pracy w Tajlandii bez stosownego zezwolenia, ale nie za sam kurs, który nie był sprzeczny z prawem" - informują tajlandzkie służby.
Jedna z tych osób dodatkowo usłyszy zarzuty pozostania w kraju po wygaśnięciu wizy, a trzy - zarzuty nielegalnego wjazdu do Tajlandii bez paszportów.
Z policyjnego komunikatu wynika, że grupa "instruktorów" prowadziła kurs dla ponad 40 Rosjan i Rosjanek w hotelu położonym w mieście Pattaya. Według TASS, powołującej się na tajlandzką policję, wśród zatrzymanych znalazła się modelka i blogerka przedstawiająca się jako Nastia Rybka. To na jej relacjach oraz zamieszczonych przez nią w mediach społecznościowych zdjęciach i nagraniach oparł się rosyjski opozycjonista Aleksiej Nawalny, twierdząc, że oligarcha Oleg Deripaska i wicepremier Rosji Siergiej Prichodźko spotkali się, by "podejmować decyzje biznesowe". Nawalny sugeruje, że mogło chodzić o ingerencje w amerykańskie wybory prezydenckie w 2016 roku.
Wśród zatrzymanych znalazł się też deklarujący się jako "guru w sprawach seksu" Rosjanin Alex Lesley. Jak podała policja, w rzeczywistości jest to Aleksander Kiryłow. Według doniesień części rosyjskich mediów, w zeszłym roku rozważał on udział w tegorocznych wyborach prezydenckich w Rosji.
Tajlandzka Pattaya słynie z nocnego życia - w tym wielu klubów ze striptizem - z których część prowadzona jest przez Rosjan.
(ug)