Szwecja do 2030 r. może stać się pierwszym krajem bezgotówkowym - podaje w środę francuski dziennik ekonomiczny "Les Echos". Szwedzki parlament pracuje nad raportem dotyczącym ryzyka takich zmian.
Podczas gdy jeszcze w 2010 r. w Szwecji za 40 proc. zakupów płacono gotówką, w 2016 r. odsetek ten spadł do 15 proc. - wynika z danych szwedzkiego banku centralnego, przytaczanych przez "Les Echos". Dziennik zauważa, że gotówka odpowiada już tylko 2-3 proc. PKB Szwecji, w stosunku do 7 proc. w Stanach Zjednoczonych i prawie 10 proc. w strefie euro.
W ubiegłym roku suma gotówki w obiegu w Szwecji osiągnęła najniższy poziom od 1990 roku i spadła do 40 proc. najwyższego poziomu odnotowanego w roku 2007 - czytamy w "Les Echos", które przytacza oficjalne statystyki.
Tabliczkę "No Cash Accepted" (ang. nie przyjmujemy gotówki) - jak zauważa Agencja Bloomberga - coraz częściej można zobaczyć w szwedzkich sklepach i restauracjach.
Szwecja może wkrótce stać się pierwszym państwem na świecie, które zrezygnuje z pieniędzy w gotówce. Według ekonomisty Niklasa Arvidssona z Królewskiego Instytutu Technologicznego w Sztokholmie do tej zmiany może dojść do 2030 roku - pisze "Les Echos".
Bloomberg zauważa jednak, że "tempo, w jakim znika gotówka, martwi władze". Latem opublikowany ma zostać raport opracowany w ramach szerszej parlamentarnej analizy polityki Szwedzkiego Banku Narodowego.
Jeśli do zniknięcia gotówki dojdzie zbyt szybko, trudne może być utrzymanie infrastruktury obrotu gotówką - ocenił w rozmowie z agencją pracujący nad analizą Mats Dillen. Jak dodał, "jest ryzyko wejścia w negatywną spiralę zagrażającą tej infrastrukturze".
Jednocześnie bank centralny od 2016 r. rozważa wprowadzenie "e-korony". Według instytucji ta cyfrowa waluta nie miałaby zastępować tradycyjnej szwedzkiej korony, a "jedynie ją uzupełniać".
By usprawiedliwić likwidowanie bankomatów i przechodzenie połowy oddziałów na pracę w trybie bezgotówkowym, banki używają argumentu bezpieczeństwa. To właśnie banki wprowadziły w 2012 r. aplikację Swish, która pozwala na przesłanie w czasie rzeczywistym pieniędzy z jednego konta na drugie bez płacenia prowizji - podaje francuski dziennik. Program ten szybko stał się popularny wśród Szwedów; obecnie aplikacji używa 6,2 mln osób, czyli ponad 60 proc. całej populacji.
"Les Echos" zauważa jednak, że w Szwecji pojawiają się jednocześnie głosy sprzeciwu wobec zaplanowanego odejścia od gotówki. Stowarzyszenia, którym pomysł ten się nie podoba, argumentują, że "płatności elektroniczne nie są dostosowane np. do (potrzeb) ludzi starszych, słabowidzących czy imigrantów, którzy dopiero przybyli" do Szwecji.
(ph)