Okładka magazynu "Time" wywołała spore oburzenie w mediach i internecie. Fotografia przedstawia 26-letnią kobietę karmiącą swojego synka. Chłopiec stoi na krześle, by dosięgnąć piersi matki. Za miesiąc ma skończyć 4 lata. Zdjęcie zapowiada artykuł opisujący techniki wychowania czy karmienia dzieci powyżej przyjętej normy.
Matka, Jamie Lynne Grumet, mieszkanka Los Angeles na łamach tygodnika opisuje, jak karmi zarówno jeszcze trzyletniego Arama jak i adoptowanego pięcioletniego Samuela. Starszy syn został adoptowany w 2010 roku z Etiopii i jak twierdzi matka, karmienie piersią pomaga im obojgu. Samuela karmię piersią mniej więcej raz w miesiącu. Zagwarantowanie mu takiego komfortu, przy traumie i zmianie, jaką przeżył było dla mnie bardzo ważne.
Matka promuje karmienie piersią nie tylko w gazetach, prowadzi także bloga, na którym można znaleźć wiele zdjęć i prywatnych opinii kobiety. W jednym poście na przykład napisała, że karmienie piersią sprawia jej młodszemu synkowi wiele radości. Na blogu można też obejrzeć ich zdjęcia podczas karmienia w rezydencji Playboya. Pikanterii dodaje opis pod fotografią: "Czułam, że to najodpowiedniejsze miejsce na ziemi, żeby to zrobić."
Pani Grumet jest całkowicie świadoma, że ta metoda wychowania należy do niekonwencjonalnych, ale głęboko wierzy, że jest naturalna. Wiele osób grozi mi telefonem do opieki społecznej czy zarzutem molestowania własnych dzieci. Nie uważam, żeby jakakolwiek rozmowa czy dyskusja z nimi miała sens - mówi kobieta. Wspomina także czas, kiedy to ją karmiono piersią, aż do szóstego roku życia. To wspaniałe doznanie, jakby obejmować i przytulać swoją matkę. Odczuwa się duży komfort i miłość rodzicielską. Jako dziecko, byłam bardzo pewna siebie. To dzięki tej więzi, która trwała do 6. roku mojego życia. Bardzo się też cieszę, że moja mama nie ukrywała tego i ja również nie będę.
Dodaje, że zamierza promować tę metodę, bo im więcej osób się o tym dowie, tym szybciej stanie się to społecznie tolerowane, a może i pochwalane.
Co więcej, kobieta pisze na swoim blogu, że nie potrafi zrozumieć osób, które oskarżają ją o molestowanie czy wyśmiewają jej metody wychowawcze. Znajdźcie dziecko, które było karmione piersią po drugim roku życia, a które to źle później wspomina - odpowiada na cięte komentarze pani Grumet.
Ta technika wychowania obejmuje też między innymi wspólne spanie dzieci i rodziców oraz noszenie dziecka przy ciele w chuście. Pierwszy raz metody zostały opisane przez amerykańskiego pediatrę, doktora Williama Searsa w jego książkach. Bohaterka artykułu chwali publikacje Searsa, zapewniając że lekarz naprawdę zna się na rzeczy.
Do artykułu zamieszczonego w amerykańskim tygodniku "Time" dodano także zdjęcia dwóch innych kobiet karmiących dzieci. Jessica Cary wraz z trzyletnią córką i Dionna Ford z synami, czteroletnim i pięciomiesięcznym.
Mail Online