Szef współrządzącej w Niemczech CSU Horst Seehofer powiedział w niedzielę telewizji ARD, że przezwyciężenie skutków puczu będzie dla władz Turcji testem. Bawarski polityk zaznaczył, że jego zastrzeżenia do zniesienia wiz dla Turków wzrosły.
Cieszę się, że pucz zakończył się fiaskiem. Był zwykłym bezprawiem, którego nic nie usprawiedliwia - powiedział Seehofer w wywiadzie dla ARD. Teraz chodzi o to, by przezwyciężenie skutków (zamachu stanu) odbywało się zgodnie z zasadami praworządności. To jest test dla rządu tureckiego, dla tureckiego państwa - zaznaczył premier Bawarii.
Seehofer przypomniał, że od dawna ma zastrzeżenia do planowanej przez UE likwidacji wiz dla obywateli Turcji. Teraz moje zastrzeżenia jeszcze wzrosły - podkreślił.
Szef CSU wyjaśnił, że Bawaria nie ma zastrzeżeń wobec obowiązującej od kwietnia umowy UE-Turcja, której celem jest powstrzymanie napływu nielegalnych uchodźców z Bliskiego Wschodu do Europy w zamian za finansową pomoc. Ta umowa jest zgodna z naszymi interesami - zaznaczył.
Premier Bawarii zastrzegł jednak, że jest przeciwny łączeniu umowy dotyczącej uchodźców z negocjacjami o przyjęciu Turcji do UE oraz z rozmowami o całkowitym zniesieniu wiz dla Turków. W przypadku rozmów o zniesieniu wiz będziemy bardzo uważnie przyglądali się temu, co dzieje się w Turcji. Sprzeciwiamy się wprowadzeniu ruchu bezwizowego w tym roku, gdyż oznaczałoby to automatyczne przeniesienie problemów tureckich do Niemiec - powiedział Seehofer.
Szef CSU zdementował informacje mediów, że domaga się natychmiastowego zawieszenia rozmów z Ankarą. Poczekajmy spokojnie i zobaczmy, jak państwo tureckie podejdzie do tej sprawy - powiedział. Jak zaznaczył, głosy o czystkach w Turcji są złym znakiem, a wiele wypowiedzi wskazuje na to, że władze nie będą się kierowały zasadami praworządności.
Bawarska CSU jest najmniejszą z trzech (obok CDU i SPD) partii tworzących koalicyjny rząd kanclerz Angeli Merkel. Ma jednak ze względu na znaczenie Bawarii duży wpływ na politykę rządu.
(az)