Spodziewam się, że w tym roku 18 członków NATO osiągnie cel, jakim jest wydawanie co najmniej 2 proc. PKB na obronność - oświadczył sekretarz generalny Jens Stoltenberg. Obliczył, że w 2024 roku europejskie kraje będące członkami Sojuszu zainwestują razem 380 mld dolarów w obronność. Polska jest wśród nich jednym z liderów. Polskie wydatki na obronę wzrosły do 3,8 proc. PKB. Kilka dni temu Donald Trump zagroził, że gdy ponownie zostanie prezydentem USA, nie będzie chronił przed potencjalną rosyjską agresją państw NATO, które nie wypełniają swoich zobowiązań finansowych wobec Sojuszu. "Sojusz to nie jest kontrakt z firmą ochroniarską" – skomentował te słowa szef polskiej dyplomacji.
Spodziewam się, że w tym roku 18 członków NATO osiągnie cel, jakim jest wydawanie co najmniej 2 proc. PKB na obronność - oświadczył na konferencji prasowej w kwaterze głównej Sojuszu Północnoatlantyckiego w Brukseli sekretarz generalny Jens Stoltenberg.
To kolejny rekord i 6-krotny wzrost w porównaniu z 2014 r., kiedy tylko trzy państwa NATO osiągnęły ten cel - podkreślił, dodając, że w tym roku europejskie kraje będące członkami Sojuszu zainwestują razem 380 mld dolarów w obronność.
Od 2014 roku (...) europejscy członkowie NATO i Kanada zwiększyli wydatki na obronność o 600 mld dolarów amerykańskich. W ubiegłym roku byliśmy świadkami bezprecedensowego - 11-procentowego - wzrostu w tej dziedzinie - poinformował Stoltenberg w przeddzień posiedzenia ministrów obrony Sojuszu.
Stoltenberg przypomniał, że przez 75 lat NATO było w stanie zapobiec jakiemukolwiek atakowi na swoich członków dzięki skutecznemu odstraszaniu.
Było to możliwe, bo komunikowaliśmy absolutnie dobitnie - zawsze, poprzez wszystkich członków - że jesteśmy gotowi bronić wszystkich sojuszników. Cała idea NATO polega na tym, że atak na jednego sojusznika spowoduje odpowiedź całego Sojuszu - podkreślił, przypominając, że celem NATO jest zapobieganie wojnie.
Jakakolwiek sugestia, że nie będziemy się nawzajem bronić podważa bezpieczeństwo nas wszystkich, podnosi ryzyko - zaznaczył sekretarz generalny Sojuszu Północnoatlantyckiego, komentując niedawną wypowiedź Donalda Trumpa, który zagroził, że gdy ponownie zostanie prezydentem USA nie będzie chronił przed potencjalną rosyjską agresją krajów NATO, które nie wypełniają swoich zobowiązań finansowych wobec Sojuszu.
Odstraszanie to świadomość w umysłach naszych rywali. Nie powinniśmy pozostawiać Moskwie miejsca na żadne wątpliwości (...). Powodem nie jest chęć prowokowania konfliktu, tylko zapobieganie konfliktom - wyjaśnił Jens Stoltenberg.
Polskie wydatki na obronę wzrosły do 3,8 proc. PKB, co stanowi około 30 mld euro rocznie.
Brytyjski dziennik "Times" napisał niedawno, że w ciągu niespełna 10 lat polskie wojsko podwoiło liczebność z 95 tys. do 200 tys. żołnierzy, z czego 148 tys. - to regularne siły zbrojne, a 38 tys. - to żołnierze utworzonych w 2015 r. wojsk obrony terytorialnej, zaś docelowo chce osiągnąć poziom 300 tys. żołnierzy, co dałoby Polsce pozycję największej armii lądowej NATO w Europie.
Planowane jest zwiększenie liczby czołgów podstawowych do 1600, z czego ok. 1000 ma być kupionych w Korei Południowej, czyli Polska miałaby ich więcej niż łącznie Wielka Brytania, Francja, Niemcy, Hiszpania i Włochy.
"Times" napisał, że według niektórych obliczeń wydatki na obronność przekroczą nawet 4 proc., co byłoby najwyższym poziomem w NATO.
Dwa dni temu szef polskiej dyplomacji Radosław Sikorski na konferencji prasowej po spotkaniu z szefami MSZ Niemiec i Francji stwierdził, że Polska kwalifikowałaby się do bycia bronioną.
W ten sposób skomentował przytoczone powyżej słowa Donalda Trumpa.
Gdyby prezydent Trump ze mną miał tę rozmowę (...), to bym mu powiedział, że sojusz to nie jest kontrakt z firmą ochroniarską. Art. 5 Traktatu waszyngtońskiego po raz pierwszy został użyty po ataku na Stanu Zjednoczone. Po 11 września. I Polska wysłała wtedy do Afganistanu brygadę wojska na dekadę i nie wysłaliśmy do Waszyngtonu faktury za to. Sojusze wzmacniają także Stany Zjednoczone. Mam nadzieję, że to myślenie przeważy. Wolimy pamiętać prezydenta Trumpa za to, że jeszcze przed wojną - przede atakiem Putina na Ukrainę - wysłał javeliny, amerykańskie rakiety przeciwpancerne, Ukrainie - stwierdził Sikorski.
Wypowiedź byłego prezydenta USA Donalda Trumpa o tym, że nie będzie chronił przed Rosją członków NATO, którzy nie wywiązują się ze zobowiązań finansowych, jest "niebezpieczna, szokująca i antyamerykańska" - uważa obecny lokator Białego Domu, Joe Biden.
Trump będzie prawdopodobnie jego rywalem w listopadowych wyborach prezydenckich.
Podczas sobotniego wiecu w Karolinie Południowej Trump zrelacjonował rozmowę z jednym z szefów państw NATO, nie wymieniając jednak jego nazwiska.
Jeden z prezydentów dużego kraju zapytał mnie: "No cóż, proszę pana, jeśli nie zapłacimy i zostaniemy zaatakowani przez Rosję, czy będzie pan nas chronił?" Odpowiedziałem: "Nie, nie będę was chronił. Właściwie zachęcałbym ich (Rosję), żeby zrobili z wami, co chcą. Musisz zapłacić" - powiedział.
Były amerykański prezydent regularnie krytykuje sojuszników z NATO za niewystarczające finansowanie tej organizacji.