Jemeńska Al-Kaida przekształciła się w "najbardziej niebezpieczne" ogniwo terrorystycznej sitaki - uważa CIA David Petraeus. Jego zdaniem grozi ona ekspansją terroryzmu poza południową Azję.
W 10 lat po zamachach 11 września zagrożenie ze strony osłabionego śmiercią Osamy bin Ladena rdzenia Al-Kaidy nadal niepokoi Stany Zjednoczone, ale zmniejszona odporność siatki pozostaje szansą - głosi przygotowany wcześniej tekst wystąpienia Petraeusa na przesłuchaniu przed komisją wywiadu obu izb Kongresu USA.
Al-Kaida na Półwyspie Arabskim, czyli AQAP, przekształciła się w najbardziej niebezpieczne ogniwo globalnego dżihadu - powiedział Petraeus podczas swego pierwszego kongresowego przesłuchania w charakterze szefa CIA.
Według niego, AQAP stała za udaremnioną w grudniu 2009 roku próbą wysadzenia w powietrze zmierzającego do Detroit amerykańskiego samolotu pasażerskiego oraz za ubiegłorocznym usiłowaniem wysłania dwoma samolotami transportowymi bomb, ukrytych w drukarkach komputerowych. Jak zaznaczył Petraeus, polityczny zamęt w Jemenie pomógł AQAP "dokooptować lokalne plemiona i zwiększyć swój wpływ".
Mimo tego wszystkiego współpraca z Jemenem w zwalczaniu terroryzmu faktycznie poprawiła się w ciągu ubiegłych kilku miesięcy. Jest to bardzo ważne, gdyż najwyraźniej musimy zintensyfikować naszą współpracę i udaremnić AQAP stworzenie sobie bezpiecznego schronienia, do czego dąży - oświadczył szef CIA.