Jak dorobić sobie przed świętami? Na ciekawy pomysł wpadła pewna Brytyjka. Niepotrzebne są ku temu specjalne umiejętności. Wystarczy zmysł estetyczny i szacunek do tradycji.
Jak św. Mikołaj to prezenty, a jeśli prezenty to pod choinkę. Pani Janine Ralph życzy sobie 40 funtów za wizytę w domu i udekorowanie bożonarodzeniowego drzewka.
Klient musi dysponować iglakiem, bąbkami i kolorowym łańcuchem - fachowiec robi resztę i ubiera choinkę. Nie ma wówczas niepotrzebnego stresu ani bałaganu. Tak przynajmniej uważają ci, którzy postanowili skorzystać z tego serwisu.
30-letnia Brytyjka zebrała już w tym roku kilkadziesiąt zamówień. Łatwo obliczyć, jak bardzo podreperuje rodzinny budżet. A ponieważ jest samotną matką wychowującą dwójkę dzieci, żadnej pracy się nie boi.
Nie wszyscy Brytyjczycy podchodzą do takiej inicjatywy równie entuzjastycznie - wszak ubieranie choinki to symboliczna czynność, która w duchu nadchodzących świąt ma scalać rodzinę.
Pani Janine Ralph nie ocenia swojej dzielności w tych kategoriach. W planie ma rozszerzenie biznesu o ... rozbieranie choinki. To pomysł na przyszłość.