Niemcy, Francja, Włochy i Wielka Brytania - to cztery największe państwa Unii Europejskiej, które uznały niezależność Kosowa. Hiszpania zapowiedziała, że tego nie zrobi, bo niepodległość Kosowa została ogłoszona z naruszeniem międzynarodowego prawa. „Nie” powiedziały także Cypr, Grecja, Słowacja, Bułgaria i Rumunia.
Według nieoficjalnych informacji Kosowo może liczyć na dyplomatyczne uznanie ze strony około 20 członków Unii, w tym także Polski. Złożyłem wniosek o uchwałę Rady Ministrów, która uznałaby niepodległość Kosowa - powiedział szef MSZ Radosław Sikorski.
Grono zdecydowanych przeciwników niepodległości otwiera Serbia. Wczoraj odwołała swojego ambasadora w Waszyngtonie. Amerykańskie poparcie dla Kosowa to kontynuacja agresji NATO - grzmiał w parlamencie Serbii premier Vojislav Kosztunica. Parlament unieważnił secesję prowincji, zaś prezydent Boris Tadić zażądał tego samego od sekretarze generalnego ONZ Ban Ki Muna.