Tylko dwa razy - w 1908 i 1959 roku - jesień była na Słowacji tak sucha, jak ta mijająca. W niektórych rejonach u naszych południowych sąsiadów nie padało ponad trzy miesiące i nic nie wskazuje na to, żeby miało się coś zmienić.
Na południu środkowej Słowacji padało na początku lipca. Stan wody w rzekach jest tak niski, że problemy pojawiły się w żegludze nawet na potężnym Dunaju. Skarżą się też słowaccy rolnicy, którzy w wielu miejscach z powodu suszy musieli zrezygnować z upraw ozimy i zaorali swoje pola.
Wszystko stanęło na głowie - mówią słowaccy meteorolodzy. Zamiast deszczu padały kolejne rekordy ciepła. W Orawskiej Leśnej i Medzilaborcach zanotowano najwyższe od pół wieku temperatury. Te miejscowości do tej pory znane były z rekordowych mrozów.