Taktyka syryjskich powstańców polegająca na otwieraniu coraz to nowych frontów walki i ruchu oporu przyniosła spektakularny sukces. Przeciwnicy rządów Baszara Asada zdobyli duże pole naftowe przy granicy z Irakiem, które zaopatrywało wojska wierne reżimowi.
Zdobyte po zaciętej bitwie pole naftowe w prowincji Dajr az-Zaur usytuowane jest w rejonie najbogatszych syryjskich źródeł ropy - informuje Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka.
Przejęcie źródła ropy to nie jedyny niedzielny sukces syryjskich rebeliantów. Powstańcy zdobyli dziś też bazę wojskową Al-Ward i zestrzelili nad miastem Al-Majadin myśliwiec bombardujący MiG-23.
Na wschód od Damaszku lotnictwo wojsk wiernych Asadowi kontynuowało w niedzielę naloty na pozycje powstańcze. Przyniosły one tragiczne efekty - w rejonie miejscowości Zamalka zginęło ośmioro dzieci i cztery kobiety.
Bomby zrzucano także na opanowane przez powstańców dzielnice Aleppo. Zacięte walki powstańców z wojskami reżimu toczyły się także w Hims w środkowej Syrii.
W stolicy Kataru, Dausze, liderzy syryjskiej opozycji zgromadzili się w niedzielę na spotkaniu, które ma doprowadzić do przezwyciężenia podziałów w jej łonie i zwiększenia reprezentatywności Syryjskiej Rady Narodowej.