Amerykański student Otto Warmbier, który po blisko 1,5 roku przetrzymywania w więzieniu w Korei Płn. jest w śpiączce, doznał "poważnych urazów neurologicznych" - poinformowała Kelly Martin, rzeczniczka szpitala w Cincinnati, gdzie przebywa pacjent. Podkreśliła jednak, że stan 22-letniego studenta, którego z Korei Północnej przewieziono do USA we wtorek, jest stabilny.
Na czwartkowej konferencji prasowej obecny był również ojciec 22-letniego Otto, Fred Warmbier. Oświadczył, że nie wierzy w tłumaczenia strony północnokoreańskiej, według której jego syn zapadł w śpiączkę w wyniku zachorowania na botulizm (zatrucie jadem kiełbasianym) i połknięcia tabletki nasennej.
Podkreślił, że "nie ma żadnego wytłumaczenia" dla tego, w jaki sposób potraktowano jego syna. Korea Północna nie miała powodu, by utrzymywać informację o stanie skazanego w tajemnicy - mówił.
Rodzice Otto, Fred i Cindy Warmbierowie, informowali, że ich syn zapadł w śpiączkę dzień po usłyszeniu wyroku w marcu 2016 roku, a o jego stanie dowiedzieli się dopiero w zeszłym tygodniu.
Również w czwartek północnokoreańska agencja prasowa KCNA poinformowała, że Otto Warmbier został zwolniony z więzienia "z przyczyn humanitarnych".
22-letni Warmbier jest studentem Uniwersytetu Virginia. Został aresztowany w Korei Północnej w styczniu 2016 roku i skazany w marcu ubiegłego roku przez tamtejszy sąd na 15 lat ciężkich robót za usiłowanie kradzieży transparentu propagandowego.
Zdaniem północnokoreańskiego sądu student miał "taktyczne przyzwolenie amerykańskiego rządu" i działał "pod wpływem jego manipulacji". W wyroku określono zachowanie Warmbiera jako "zgodne z wrogą amerykańską polityką wobec Korei Północnej". Amerykanie potępili skazanie Warmbiera i oskarżyli reżim w Pjongjangu o wykorzystywanie więźniów do gry politycznej.
(mal)