Do strzelaniny doszło w niedzielę nad ranem w klubie nocnym w Chattanooga, w stanie Tennessee w USA. Trzy osoby zginęły a 14 zostało rannych. Niektóre ofiary zostały śmiertelnie potrącone przez uciekające z miejsca incydentu samochody. To już druga poważna strzelanina w Chattanooga w ciągu kilku weekendów.
Informację o strzelaninie podaje telewizja CNN. W sumie 14 osób zostało postrzelonych, a 3 inne potrącone przez pojazdy uciekające z miejsca zdarzenia. Spośród 3 ofiar śmiertelnych, 2 zginęły od kul, a 1 zmarła z powodu obrażeń, uderzona przez samochód.
Z ustaleń policji wynika, że ogień otworzyło kilku napastników. Używali różnych rodzajów broni. Nikogo nie aresztowano. Policja nie ustaliła jeszcze tożsamości potencjalnych podejrzanych ani ofiar. Motywy ataku nie są dotąd znane.
To już druga poważna strzelanina w Chattanooga w ciągu kilku weekendów. W sobotnią noc, 28 maja, sześć osób zostało postrzelonych. Dwie są ciężko ranne.
Mam już dość tego, że jestem przed wami i mówię o broni i zwłokach - powiedział burmistrz Chattanooga Tim Kelly. Przyrzekał, że wraz z Radą Miejską skoncentrują się na rozwiązaniu problemu przemocy z użyciem broni, traktując to jak kryzys. Apelował do Kongresu USA o uchwalenie "zdroworozsądkowych przepisów".
Nie oznacza to odbierania broni odpowiedzialnym jej posiadaczom, ale obowiązkowe sprawdzanie przeszłości kryminalnej i zakaz używania magazynków o dużej pojemności pozwalających napastnikom bez konieczności załadowania zranić dziesiątki osób - wyjaśnił Kelly, który opowiada się za prawem do posiadania broni przez odpowiedzialnych ludzi.
Według organizacji monitorującej przemoc z użyciem broni, Gun Violence Archive, od piątku w USA miało miejsce 12 masowych strzelanin, w tym w Filadelfii, gdzie w nocy z soboty na niedzielę co najmniej trzy osoby zginęły, a 11 innych zostało rannych.