Nie ma mowy o żadnej zbrojnej akcji przeciwko Iranowi w związku z wznowieniem przez Teheran programu jądrowego - powiedział brytyjski minister spraw zagranicznych Jack Straw. Podobne słowa padły kilka godzin wcześniej z ust amerykańskiej sekretarz stanu Condoleezzy Rice.
Straw nie wyklucza natomiast nałożenia na Iran międzynarodowych sankcji. I jest to coraz bardziej prawdopodobne, biorąc pod uwagę wypowiedzi Irańskich przywódców m.in byłego prezydenta Haszemi Rafsandżaniego: Zachód nie chce by Iran, czy jakiekolwiek islamskie państwo dysponowało nowymi technologiami, chce byśmy się uwstecznili. My się jednak nie ugniemy, jesteśmy zdeterminowani by pozyskiwać nowe technologie.
Wcześniej Iran zapowiedział zerwanie "dobrowolnej współpracy" z Międzynarodową Agencją Energii Atomowej, jeśli sprawa programu atomowego trafi do Rady Bezpieczeństwa ONZ. Chcą tego Stany Zjednoczone, Wielka Brytania, Francja i Niemcy.
Z takim oświadczeniem wystąpił minister spraw zagranicznych Iranu. Ostrzeżenie Manuszehra Mottaki to reakcja na wczorajszą wypowiedź unijnej trójki i oświadczenie sekretarz stanu USA. Condoleezza Rice zaapelowała, by zwołać nadzwyczajne posiedzenie Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej, która miałaby skłonić Iran do rezygnacji z produkcji broni nuklearnej.
Zdjęcie pieczęci z urządzeń do wzbogacania uranu przez irański rząd pokazuje, że Teheran wybrał konfrontacje ze społecznością międzynarodową zamiast negocjacji i współpracy - argumentowała Rice.
Iran - jak się wydaje - traci także poparcie Moskwy. Minister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Ławrow stawia warunek - wznowienie moratorium na badania nuklearne.
Jeden z głównych irańskich duchownych Ahmad Chatami podczas tradycyjnych piątkowych modłów podkreślił, że Iran nie da się zastraszyć „psychologiczną wojną” Zachodu. Europa powinna unikać języka groźby. Używanie go wobec wielkiego narodu irańskiego jest bezużyteczne. Skierowanie sprawy do Rady Bezpieczeństwa i sankcje nie robią na nas najmniejszego wrażenia - powiedział Chatami.
Wznowienie przez Iran kontrowersyjnego programu nuklearnego będzie głównym tematem zaplanowanych na poniedziałek rozmów przedstawicieli Unii Europejskiej, Stanów Zjednoczonych, Chin i Rosji.