Na kilka dni przed powstaniem palestyńskiego rządu jedności narodowej w Strefy Gazy doszło do krwawych starć między Fatahem a Hamasem. Jedna osoba zginęła, trzy zostały ranne. Przedstawiciele obu ugrupowań nawzajem oskarżają się o sprowokowanie zamieszek.
W walce, jaka wywiązała w północnej części Strefy Gazy, użyto moździerzy i granatników. Do starć doszło w zaledwie kilka godzin po telewizyjnym wystąpieniu obecnego premiera palestyńskiego Ismail Hanie. Zapowiedział on, że wspólny, palestyński rząd jedności narodowej powstanie w ciągu najbliższych dni, a w przyszłą sobotę odbędzie się w parlamencie palestyńskim głosowanie nad wotum zaufania dla tego rządu.
Poległy mężczyzna to pierwsza ofiara śmiertelna waśni wewnętrznych w Autonomii Palestyńskiej od czasu zawarcie przed miesiącem porozumienia między Hamasem i Fatahem w sprawie utworzenia rządu zgody narodowej. Wcześniej przez wiele tygodni trwały starcia między obydwoma ugrupowaniami, w których zginęło po obu stronach w sumie ponad 90 osób.