Po trzech latach od włamania do skarbca Grünes Gewölbe (Zielone Sklepienie) w Dreźnie śledczy znaleźli dużą część łupu. Policja i prokuratura poinformowały w sobotę, że w Berlinie przejęto 31 pojedynczych części, w tym kilka sztuk, które wydają się być kompletne, jak np. gwiazda polskiego Orderu Orła Białego.

REKLAMA

Zabezpieczone sztuki przywieziono do Drezna w asyście specjalnych oddziałów policji. W stolicy Saksonii zostaną one najpierw poddane badaniom kryminalistycznym. Następnie eksperci z Państwowych Zbiorów Sztuki w Dreźnie zbadają je pod kątem autentyczności i kompletności.

Toller Ermittlungserfolg schsischer Ermittler: Nach dem Einbruch in das historische #GrnesGewlbe in #Dresden, konnte nun ein erheblicher Teil der Tatbeute sichergestellt werden. Alle Informationen zum Ermittlungserfolg: https://t.co/9OFuCdmwszhttps://t.co/kAuYPjpE9s

PolizeiSachsenDecember 17, 2022

Napad jak z "Mission Impossible"

Włamywacze ukradli w listopadzie 2019 roku z zabytkowego skarbca Grünes Gewölbe w Dreźnie klejnoty warte 113 mln euro: 21 sztuk biżuterii wysadzanej ponad 4 300 diamentami i brylantami, należącymi niegdyś do władców saskich.

To jedna z najbardziej spektakularnych kradzieży biżuterii z kolekcji, która - zgromadzona w Grünes Gewölbe (Zielone Sklepienie), czyli w zespole muzealnym Zamku Drezdeńskiego - ma ogromną wartość i potrafi zrobić na widzach ogromne wrażenie. To jedna z najbardziej wartościowych, jeśli chodzi o kamienie szlachetne, kolekcji na świecie - podkreślał trzy lata temu w rozmowie z RMF FM Mariusz Klarecki - kurator Pałacu pod Blachą, który na co dzień pracuje w Ośrodku Sztuki Zamku Królewskiego w Warszawie.

Skarbiec elektorów saksońskich. Założony w XVIII wieku

Galeria Zielone Sklepienie założona została w latach 20. XVIII w. jako skarbiec elektorów saksońskich. Były tam przedmioty z kości słoniowej i te wyrzeźbione z drewna, także oczywiście jubilerskie dzieła sztuki z kamieni szlachetnych - to są wręcz niezwykle dekoracyjne, kunsztowne zabawki, z których większość powstała w XVIII wieku. August Mocny uwielbiał tego rodzaju precjoza i nie szczędził na nie pieniędzy; był też naszym królem, więc poniekąd te przedmioty, w znakomitej większości, pochodzą z naszych podatków, ponieważ wówczas liczba Saksończyków wynosiła około trzech milionów, a w Polsce było wtedy około dwunastu milionów osób. Myślę, że wiele z tych przedmiotów było używanych również na Zamku Królewskim w Warszawie - opowiada Mariusz Klarecki.

Nagranie z monitoringu

Na nagraniu udostępnionym przez saksońską policję widać dwie poruszające w ciemności postaci - zamaskowane i ubrane na czarno. Złodzieje świecą po sali latarkami. Po chwili jeden z nich uderza czymś w szybę gabloty i stara się ją wyrwać.

Poniżej film z monitoringu, na którym widać, jak złodzieje rozbijali pancerne gabloty:

Do podobnego rabunku doszło w 2017 roku

Napad z Drezna porównywany jest do rabunku, do jakiego doszło w Bode Museum w Berlinie w 2017 roku. Skradziona wtedy została ważąca 100 kg złota moneta. W toczącym się w tej sprawie procesie na ławie oskarżonych zasiedli członkowie niemiecko-libańskiego klanu oraz pracownik firmy ochroniarskiej, zabezpieczającej obiekt. To on jest podejrzewany o przekazanie złodziejom informacji o usterce systemu alarmowego. Rabusie dostali się do Bode Museum przez okno, gdzie alarm nie działał. Skradzionej złotej monety nigdy nie odnaleziono.