Co najmniej 19 ofiar śmiertelnych, zniszczone domy, pozrywane linie energetyczne - nad Florydą przeszły gwałtowne tornada.
Ekipy ratunkowe sprawdzają gruzowiska w poszukiwaniu ocalałych i zabitych. Według lokalnych władz, siła wiatru towarzyszącego burzom przekroczyła 220 km/h.
W środkowej części stanu prądu pozbawionych zostało około 20 tys. gospodarstw domowych.
Według Waszyngtonu gwałtownego załamania pogody nie można jeszcze zestawiać z tezami raportu ONZ o zachodzących zmianach klimatu. Posłuchaj relacji waszyngtońskiego korespondenta RMF FM Jana Mikruty:
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio