Na terenie Monastyru Srietienskiego w Moskwie działał... salon usług intymnych - podaje agencja RIA-Nowosti, powołując się na źródło w moskiewskiej policji. Pikanterii sprawie dodaje fakt, że przełożonym tego klasztoru jest nieoficjalny spowiednik prezydenta Rosji Władimira Putina. Duchowny nie komentuje tych informacji.
Dom publiczny działał w hotelu znajdującym się w budynku należącym do monastyru. Przybytek ten znany był jako "hotel dla zakochanych". Oferował siedem pokoi o różnym standardzie. Najtańszy w cenie 1750 rubli (56 dolarów) za godzinę - poinformował agencję RIA-Nowosti anonimowy rozmówca.
Sam klasztor utrzymuje, że nic nie wie o tej sprawie. Nie wiem, o który budynek chodzi. Policja z nami się nie kontaktowała - oświadczył przedstawiciel monastyru Jan.
Informacja ta oburzyła miliony Rosjan, bo za opiekuna duchowego świątyni uznawany jest patriarcha Rusi, Cyryl. Z kolei przełożonym klasztoru jest archimandryta Tichon, którego rosyjskie media przedstawiają jako nieoficjalnego spowiednika prezydenta Rosji Władimira Putina. Duchowny nie komentuje tych informacji.
Justyna Satora