W Holandii gorącą debatę wywołało zaproszenie do telewizyjnego talk show byłego kryminalisty, który niedawno wyszedł z więzienia. Mężczyzna spędził za kratami 6 z 9 lat zasądzonych za porwanie i wymuszanie pieniędzy. Mimo protestów opinii publicznej i policji, program zostanie nadany w telewizji publicznej w najbliższy piątek.
Kryminalista został zaproszony do prestiżowego studenckiego talk-show "College Tour". Wywołało to gwałtowny sprzeciw służb, które zarzuciły dziennikarzom, że ten krok gloryfikuje przestępstwo, jakiego dopuścił się mężczyzna. Pomimo protestów zadecydowano, że program nie zostanie zdjęty z antenowego planu - ma zostać wyemitowany w telewizji w najbliższy piątek.
Holleeder nie będzie pokazany jako wzór do naśladowania. To jest jeden z przestępców, o którym najwięcej się mówiło w minionej dekadzie, ale nigdy on sam nie powiedział dlaczego dokonywał tych przestępstw i jak je ocenia z perspektywy czasu - wyjaśniał dyrektor holenderskiej telewizji NOS, Carel Kuyl.
Willem Holleeder (obecnie 53 lata) został skazany w 2006 roku za kradzieże, porwania i wymuszanie pieniędzy. Jest jednym z porywaczy Freddy'ego Heinekena, słynnego właściciela holenderskich zakładów piwowarskich. Za jego wypuszczenie Holleeder żądał 16 milionów euro okupu.
W "College Tour" brali już udział m.in. przywódca duchowy Tybetańczyków - Dalajlama i południowoafrykański arcybiskup, Desmond Tutu.