​Niespodziewane działanie Pjongjangu. Trzej wysocy rangą przedstawiciele władz Korei Płn. przybyli do Korei Płd., by wziąć udział w uroczystościach kończących igrzyska azjatyckie. Ta rzadka wizyta może przynieść przełom w napiętych dotychczas stosunkach między krajami - pisze Reuters. Informację przekazano dzień po ogłoszeniu przez jeden z think-thanków z Seulu, że władzę w Korei Płn. przejęła siostra Kim Dzong Una.

REKLAMA

Przedstawiciele władz w Pjongjangu prosto z lotniska udali się do hotelu w mieście Inczhon, na zachód od Seulu, by spotkać się z południowokoreańskim ministrem ds. zjednoczenia narodowego Riu Kihl Dze. Zaplanowano też rozmowy z doradcą ds. bezpieczeństwa prezydent Park Geun Hie. Według agencji AP będą to pierwsze takie spotkania od pięciu lat.

W skład północnokoreańskiej delegacji wchodzą nazywany przez ekspertów "numerem dwa" w północnokoreańskich władzach Hwang Pjong So, a także Czoe Rjong Hae i Kim Jong Gon, którzy są wysokimi rangą doradcami przywódcy Kim Dzong Una - poinformował rzecznik ministerstwa ds. zjednoczenia narodowego Lim Bjeong Czeol. Wyraził nadzieję, że obecność delegacji w Korei Południowej "będzie okazją do poprawy stosunków" między sąsiadami.

Hwang jest szefem biura politycznego armii, czyli wpływowego aparatu lojalnego wobec Kima, oraz wiceprzewodniczącym Narodowej Komisji Obrony, czyli najwyższego organu wojskowego w Korei Północnej.

Oprócz oficjalnych rozmów delegacja ma w planach spotkanie z północnokoreańskim atletami.

Zapowiedź wizyty była zaskoczeniem, gdyż Pjongjang często publikuje wrogie komunikaty, w których krytykuje Południe i prezydent Park w związku z jej apelami o zaprzestanie przez Koreę Północną programu zbrojeń i o przestrzeganie praw człowieka.

Coraz bardziej otwarci?

Jednak w ostatnich tygodniach Korea Północna wykazywała sporą aktywność dyplomatyczną; jej minister spraw zagranicznych odwiedzał zagraniczne stolice, a także wziął udział w Zgromadzeniu Ogólnym ONZ w Nowym Jorku.

Oba państwa koreańskie pozostają formalnie w stanie wojny, gdyż konflikt z lat 1950-53 zakończył się jedynie rozejmem i dotychczas nie zawarto układu pokojowego. W wyniku starć w ostatnich latach po obu stronach granicy ginęli żołnierze, a w 2010 r. śmierć ponieśli cywile z Południa, gdy Północ zbombardowała jedną z wysp.

Sam Kim nie był widziany publicznie od 3 września, co wywołuje spekulacje na temat jego stanu zdrowia. W piątek think tank z siedzibą w Seulu, założony przez uciekinierów z Północy, poinformował, że władzę w kraju przejęła młodsza siostra Kima, Kim Jo Dzong, i to ona podejmuje najważniejsze decyzje.

(abs)