Ambasada Stanów Zjednoczonych w Kolumbii opublikowała ostrzeżenie dotyczące korzystania z aplikacji randkowych. Stało się tak po serii tajemniczych zgonów obywateli USA w tym kraju. Najprawdopodobniej zostali oni odurzeni narkotykami i okradzeni na randkach.

REKLAMA

W ostatnich dwóch miesiącach 2023 roku w mieście Medellin w podejrzanych okolicznościach zmarło ośmiu obywateli USA. "Zachodzi podejrzenie, że doszło zabójstw lub mimowolnego przedawkowania narkotyków" - napisano w ostrzeżeniu opublikowanym na stronie ambasady.

"Wielu obywateli USA zostało w Kolumbii odurzonych narkotykami, okradzionych, a nawet zabitych przez osoby, z którymi byli na randce" - podkreślono. W komunikacie napisano, że przestępcy "używają aplikacji randkowych, by zwabić ofiary na spotkania w miejscach publicznych, takich jak hotele, restauracje i bary, a następnie napaść na nich i okraść".

Ambasada USA regularnie otrzymuje doniesienia o takich przypadkach, napływające z dużych miast, w tym Medellin, Cartageny i Bogoty. Tego rodzaju przestępstwa często nie są zgłaszane, ponieważ ofiary się wstydzą i nie chcą podejmować kroków prawnych - dodano.

Według danych przytaczanych przez ambasadę w ostatnim kwartale 2023 roku w Medellin popełniono trzy razy więcej kradzieży, których ofiarami byli obcokrajowcy niż w analogicznym okresie poprzedniego roku. Liczba nagłych zgonów cudzoziemców wzrosła o 29 proc., a większość ofiar stanowili obywatele USA.

Gangsterzy wykorzystują skopolaminę

Kolumbijscy gangsterzy używają czasem skopolaminy - narkotyku pozyskiwanego z roślin i nazywanego również burundanga - by odurzać swoje ofiary. Następnie prowadzą je do mieszkań, by je okraść albo do bankomatów, by wypłaciły pieniądze z kont - podał dziennik "Guardian".

Według tej gazety co roku dochodzi do nawet 50 tys. przypadków wykorzystania tego narkotyku. Skopolamina nie ma zapachu i łatwo dodać ją do napoju. Po spożyciu ofiara może być nieprzytomna nawet przez 24 godziny i nie pamiętać później, co się wydarzyło.

Dawniej miejscowi gangsterzy w Kolumbii polowali zwykle na pijanych turystów wychodzących z barów, ale w ostatnich latach przejmują inicjatywę i szukają ofiar w internecie poprzez portale randkowe - powiedział pracujący w Bogocie ekspert ds. przestępczości i bezpieczeństwa Andres Nieto.

Gangi często zatrudniają piękne kobiety (...), by zwabić mężczyzn - dodał Nieto.