Nie żyje książę Arabii Saudyjskiej, zastępca gubernatora regionu Asir - Mansour bin Muqrin. Zginął w katastrofie helikoptera.
Do wypadku doszło w pobliżu granicy z Jemenem.
Na pokładzie znajdowało się siedem osób, w tym urzędnicy państwowi. Wszyscy zginęli.
Na razie nie wiadomo, co było przyczyną katastrofy. Doszło do niej w górskim rejonie, który często ostrzeliwany jest z terytorium Jemenu, z terenów kontrolowanych przez rebeliantów Huti.
Przypomnijmy, że w niedzielę władze Arabii Saudyjskiej zatrzymały pod hasłami walki z korupcją 11 książąt oraz 38 byłych i obecnych ministrów, deputowanych i biznesmenów. Wśród zatrzymanych jest saudyjski miliarder książę Al Walid ibn Talal. Jest on jednym z najbogatszych ludzi na Bliskim Wschodzie; jego majątek oceniany jest na 20 mld dolarów.
Z kolei w sobotę saudyjskie siły powietrzne przechwyciły i zniszczyły pocisk rakietowy wystrzelony przez Huti w kierunku Międzynarodowego Lotniska Króla Chalida w Rijadzie.
Od marca 2015 r. sunnicka koalicja arabska pod wodzą Arabii Saudyjskiej zwalcza wspieranych przez Iran rebeliantów Huti, zmierzających do obalenia prezydenta Jemenu Abd ar-Raba Mansura Al-Hadiego. Huti kontrolują Sanę oraz rozległe terytoria na północy i zachodzie kraju. Saudyjczycy chcą, by władzę w Jemenie całkowicie przejął prawowity prezydent Hadi.
Sunnicka Arabia Saudyjska i szyicki Iran od lat rywalizują o wpływy na Bliskim Wschodzie.
Od początku konfliktu w Jemenie zginęło już 10 tysięcy ludzi, a prawie 3 miliony zostało zmuszone do opuszczenia swych domostw.
(m/ł)
english.alarabiya.net/PAP