Sandra Day O'Connor, była sędzia Sądu Najwyższego i pierwsza kobieta na tym urzędzie, zmarła w piątek w Phoenix w wieku 93 lat - poinformował Sąd. Nominowana przez Ronalda Reagana konserwatywna prawniczka zasiadała w Sądzie Najwyższym przez 25 lat.

REKLAMA

Jak podano w komunikacie, O'Connor zmarła z powodu "komplikacji związanych z zaawansowaną demencją, prawdopodobnie chorobą Alzheimera i chorobą układu oddechowego".

"Córka amerykańskiego południowego Zachodu, Sandra Day O'Connor przetarła historyczny szlak jako pierwsza kobieta-sędzia Sądu Najwyższego. Sprostała temu wyzwaniu z niezłomną determinacją, bezdyskusyjną umiejętnością i angażującą szczerością" - napisał prezes Sądu John Roberts.

O'Connor została powołana na swoje stanowisko w 1981 r. przez prezydenta Reagana i służyła jako jedna z dziewięciu sędziów do 2006 r., kiedy przeszła na emeryturę.

Jako jedna z umiarkowanych ideologicznie sędziów odegrała ważną rolę w niektórych kluczowych decyzjach Sądu, m.in. w sprawie podtrzymującej federalne prawo do aborcji Planned Parenthood przeciwko Casey. Oddała też decydujący głos w kontrowersyjnej sprawie Bush przeciwko Gore, rozstrzygającej spór wyborczy o ponowne przeliczenie głosów na Florydzie w wyborach 2000 r., co w efekcie dało zwycięstwo kandydatowi Republikanów George'owi W. Bushowi.

W 2009 r. otrzymała z rąk prezydenta Obamy Prezydencki Medal Wolności, najwyższe odznaczenie cywilne w USA.