Samolot pożarniczy typu Canadair rozbił się we wtorek na wyspie Eubea na południu Grecji. Dwie osoby zginęły - to piloci samolotu. Katastrofę zarejestrowała telewizja ERT. Na nagraniu widać eksplozję i kłęby dymu.
W kraju ogłoszono trzydniową żałobę - podaje BBC. Resort obrony przekazał, że piloci byli żołnierzami greckich sił powietrznych.
W katastrofie zginął 34-letni pilot Christos Mulas i drugi pilot 27-letni Perikles Stefanidis. Minister obrony Grecji Nikos Dendias oświadczył, że żołnierze stracili życie "na służbie, próbując chronić życie i dobra obywateli, jak i środowisko naszego kraju".
BREAKING: A firefighting plane has crashed in Greece amid ongoing wildfirespic.twitter.com/JkYbX2Zsmw
spectatorindexJuly 25, 2023
Do katastrofy doszło w miejscowości Platanisto w pobliżu miasta Karistos na wyspie Eubea na południu Grecji, blisko Aten. Samolot-amfibia Canadair Cl-215, należał do 355. Taktycznego Szwadronu Transportowego greckich sił powietrznych i wraz z co najmniej trzema innymi maszynami brał udział w gaszeniu pożaru, który wybuchł w niedzielę.
Maszyna rozbiła się o wzgórze. Katastrofę zarejestrowała telewizja ERT, która pokazywała jak samolot zrzuca wodę; na nagraniu widać eksplozję i kłęby dymu.
W Grecji od tygodnia trwa walka z pustoszącymi kilka rejonów tego kraju pożarami.
Na trawionej przez pożary wyspie Eubea znaleziono we wtorek zwęglone zwłoki - poinformowała agencja AFP, powołując się na lokalną policję.
Rzeczniczka policji powiedziała, że znalezione zwłoki mężczyzny zostały niemal całkiem spopielone.
Policja sprawdza, czy zmarłym był pasterz, który zaginął w ostatnią niedzielę - przekazła rzeczniczka policji Konstantia Dimoglidou.
Walka z pożarami pustoszącymi kilka rejonów Grecji trwa siódmy dzień.
Kolejne dni będą trudne, a warunki poprawią się prawdopodobnie dopiero w czwartek - poinformował dziś grecki premier Kyriakos Micotakis podczas posiedzenia rządu, gdy temperatura w wielu miejscach kraju ponownie sięgnęła 40 stopni Celsjusza.
Premier odniósł się do opublikowanego przez naukowców raportu mówiącego, że wywołane przez człowieka zmiany klimatyczne odegrały "absolutnie przytłaczającą" rolę w ekstremalnych falach upałów, które w lipcu pustoszą Amerykę Północną, południową Europę i Chiny.
Na Rodos we wtorek prokuratura wszczęła dochodzenie w sprawie przyczyn pożarów oraz gotowości i reakcji na nie greckich władz - poinformowała agencja Reutera.
Dotychczas ogień strawił około 10 procent wyspy i nadal przemieszcza się w głąb lądu, podpalając górskie obszary leśne, w tym część rezerwatu przyrody. Greckie media informuja o zdesperowanych mieszkańcach, którzy z mokrymi ręcznikami na szyjach, łopatami próbują ugasić płomienie zbliżające się do ich domów.
Z pożarami we wtorek zmaga się również Kreta postawiona w stan wysokiej gotowości.