Sąd w Palermo na Sycylii wystąpił do Senatu Włoch o zgodę na dalsze prowadzenie postępowania przeciwko byłemu szefowi MSW Matteo Salviniemu. Postępowanie ma dotyczyć przetrzymywania na mocy jego decyzji 164 migrantów na statku organizacji pozarządowej Open Arms w sierpniu.
To kolejne takie śledztwo przeciwko liderowi prawicowej Ligi i senatorowi. Aby mogło być kontynuowane, potrzebna jest zgoda izby parlamentu, w której zasiada.
O wniosku w sprawie hiszpańskiej NGO Open Arms Salvini został zawiadomiony na niecałe dwa tygodnie przed głosowaniem w Senacie, które rozstrzygnie, czy może odpowiadać przed sądem za podobną sprawę z lipca zeszłego roku, gdy jako ówczesny minister spraw wewnętrznych zabronił sprowadzenia na ląd 131 uratowanych na morzu migrantów ze statku włoskiej Straży Przybrzeżnej Gregoretti, stojącego w porcie na Sycylii.
Lider Ligi zgodził się na ich zejście z pokładu po sześciu dniach, gdy pięć krajów Unii Europejskiej i włoski episkopat zadeklarowały gotowość przyjęcia migrantów.
W styczniu br. na osądzenie polityka wyraziła pierwszą zgodę senacka komisja do spraw immunitetu. Salvini powtarza, że chce stanąć przed sądem, i argumentuje, że bronił granic Włoch.
Przed decydującym głosowaniem w Senacie, zapowiedzianym na 12 lutego, Salvini ogłosił, że został zawiadomiony o następnym wniosku w sprawie statku Open Arms. Także w tym przypadku chodzi o zarzut przetrzymywania ludzi.
Odnosząc się do postępowań sądowych, oświadczył na wiecu koło Modeny: "To wszystko są procesy polityczne, których się nie boję, a wręcz dodają mi one jeszcze więcej woli do pracy".
"Procesy należy wytoczyć tym politykom, którzy pozwolili na inwazję na nasz kraj" - mówił Salvini. "Ja bronię interesów mojego kraju, bezpieczeństwa, zdrowia, dobrobytu naszych dzieci, a zatem ostatnia rzecz, jaka by mnie martwiła, to te procesy. Pójdę z podniesioną głową do tych sądów" - zadeklarował.
Skrytykował też prokuratury, mówiąc, że "próbują wszystkiego, by mnie powstrzymać, a was nastraszyć".
Kontynuujący akcje ratunkowe na Morzu Śródziemnym statek Open Arms, w sprawie którego prowadzone jest to nowe postępowanie dotyczące Salviniego, otrzymał zgodę od MSW w Rzymie na wpłynięcie do portu Pozzallo na Sycylii. Na jego pokładzie jest 363 migrantów uratowanych w ostatnich dniach. Jednostka poprosiła Maltę i Włochy o zgodę na zawinięcie do portu.