Rosja pozostaje naszym potężnym i niebezpiecznym wrogiem - oświadczył Micheil Saakaszwili w pół roku po wojnie między obu krajami. Zdaniem gruzińskiego przywódcy Rosja wciąż zagraża suwerenności jego kraju. Nie róbmy sobie złudzeń. To jest wróg, którego najważniejszym celem jest (...) wymazanie Gruzji z mapy świata - zaznaczył.
Rosja po wojnie sierpniowej uznała niepodległość dwóch zbuntowanych regionów Gruzji - Abchazji i Osetii Południowej. Następstwem konfliktu zbrojnego są bardzo poważne trudności gospodarcze Gruzji, które zaostrzył dodatkowo kryzys światowy.
W tej sytuacji nasila się krytyka wobec rządu Saakaszwilego ze strony reorganizujących się sił opozycyjnych. Prezydent odpowiada na nią, że nie czas teraz na rozliczenia dotyczące ewentualnych błędów popełnionych w sierpniu, ponieważ trzeba się skoncentrować na ratowaniu gospodarki.