Adwokaci byłego dowódcy sił Serbów bośniackich generała Ratko Mladicia, który czeka w więzieniu w Hadze na wyrok za zbrodnie wojenne, zwrócili się do Międzynarodowego Trybunału Karnego ds. Zbrodni Wojennych w dawnej Jugosławii o jego czasowe zwolnienie. Uzasadnili wniosek jego poważną chorobą i koniecznością leczenia.
Obecny stan zdrowia pana Mladicia wymaga opieki i stałego leczenia - wskazuje obrona w opublikowanym dokumencie. Dodaje, że pobyt w więzieniu może pogorszyć jego stan fizyczny i umysłowy.
Ambasada Rosji "zgodziła się przyjąć pana Mladicia i gwarantuje jego powrót we właściwym momencie do Trybunału" - napisali obrońcy. Zapewnili też, że nie stanowi on obecnie żadnego zagrożenia dla świadków w procesie przed Międzynarodowym Trybunałem.
75-letni obecnie Mladić, nazywany "rzeźnikiem z Bałkanów", jest oskarżony m.in. o czystki etniczne w części Bośni i Hercegowiny w latach 1992-95 w celu utworzenia etnicznie czystego państwa serbskiego.
Akt oskarżenia zawiera 11 zarzutów obejmujących ludobójstwo, zbrodnie wojenne i zbrodnie przeciwko ludzkości, w tym udział w masakrze w Srebrenicy, gdzie oddziały Serbów bośniackich wymordowały w pobliżu miasta blisko 8 tysięcy muzułmańskich mężczyzn i chłopców. Masakra w Srebrenicy, przez haski trybunał uznana za ludobójstwo, była największą zbrodnią wojenną w Europie od zakończenia II wojny światowej.
Po trwającym 4 lata procesie prokuratura zażądała w ubiegłym roku dla Mladicia dożywotniego pozbawienia wolności. Podkreśliła, że to generał wydał rozkaz zabicia muzułmańskich mężczyzn w Srebrenicy.
To ostatni proces przed ONZ-etowskim Trybunałem ds. Zbrodni Wojennych w dawnej Jugosławii. Wyrok ma zostać ogłoszony w listopadzie.
(MRod)