Od godziny 8 rano miłośnicy talentu Karela Gotta żegnają swojego idola. Przed wejściem do Pałacu Żofin, gdzie ustawiono trumnę z ciałem zmarłego piosenkarza trzeba czekać w długiej kolejce. Pożegnanie ma trwać do godziny 22, ale organizatorzy nie wykluczają, że może zostać przedłużone.
Miłośnicy talentu i głosu Gotta ustawiali się w okolicach Pałacu Żofin już od godziny 16 w czwartek. Przed godziną 8 rano kolejka fanów chcących oddać hołd piosenkarzowi ciągnęła się już na ponad kilometr. Część ulic w centrum Pragi zamknięto lub ograniczono na nich ruch. Ustawione są bariery. Porządku pilnują policjanci. Na miejscu są też strażacy i lekarze.
Trumna ustawiona jest na podwyższeniu w głównej Sali Pałacu. Nad nią wisi wielka, czarno-biała fotografia Gotta. Zdjęcie zostało udostępnione przez rodzinę piosenkarza. Przy trumnie płoną świece, stoją bukiety białych kwiatów. Zaciągnięta jest wojskowa warta honorowa, a w rogu sali ustawiona jest flaga Republiki Czeskiej.
Przychodzący najczęściej mają ze sobą wiązanki kwiatów, które układane są na stopniach poniżej katafalku. Większość spędza przy trumnie kilka minut w zadumie, przy wyjściu wystawiona jest księga kondolencyjna.
W sali i przed budynkiem rozbrzmiewają utwory zmarłego. Listę piosenek przygotowała rodzina Gotta. Niektóre z utworów śpiewane są po niemiecku, ponieważ piosenkarz był niezwykle popularny w Niemczech i Austrii.
Karel Gott zmarł we wtorek 1 października br. po ciężkiej chorobie. Miał 80 lat. Stał się symbolem czeskiej piosenki i postacią rozpoznawalną na całym świecie.
Jutro w katedrze św. Wita, Wacława i Wojciecha na praskim wzgórzu zamkowym arcybiskup praski, kardynał Dominik Duka odprawi mszę żałobną. Obecni będą tylko goście zaproszeni przez rodzinę. Przebieg uroczystości transmitowany ma być na telebimach ustawionych przed katedrą i zamkiem.