Zakończyła się wideokonferencja prezydentów USA i Rosji, Joe Bidena i Władimira Putina. Przywódcy rozmawiali m.in. o sytuacji na Ukrainie i koncentracji rosyjskich wojsk przy granicy tego kraju. Po rozmowie Biały Dom wydał komunikat, w którym podkreślono, że Biden ostrzegł Putina o możliwości nałożeniu sankcji na Rosję, jeśli federacja zdecyduje się na militarną eskalację.
Rozmowy rozpoczęły się we wtorek po godz. 16 czasu polskiego i skończyły się po godz. 18. Putin łączy się ze swojej rezydencji w Soczi, zaś Biden z Białego Domu.
Jak podają agencje, rozmowa odbywała się sam na sam. Telewizja państwowa Rossija24 pokazała początek rozmów; z kadrów wynika, że najpierw przemówił Putin, zwracając się do Bidena: "Witam pana, panie prezydencie". Na kadrach widać było wyraźnie ekran z Bidenem, siedzącym za biurkiem.
Prezydent Biden wyrazi gbokie zaniepokojenie Stanw Zjednoczonych i europejskich sojusznikw eskalacj napicia przy granicy z Ukrain. Ostrzeg o moliwych sankcjach. Wyrazi poparcie dla suwerennoci Ukrainy. Oto krtkie owiadczenie po rozmowie Bidena z Putinem. @RMF24pl pic.twitter.com/1S5zPXRaWv
p_zuchowskiDecember 7, 2021
Witam, dobrze pana znów widzieć. Mam nadzieję, że następnym razem zobaczymy się osobiście - odpowiedział Biden. Dotychczas jedynym bezpośrednim spotkaniem obu liderów był czerwcowy szczyt w Genewie.
Biały Dom po rozmowie poinformował, że podczas rozmowy prezydent Biden "wyraził głębokie zaniepokojenie" dotyczące eskalacji sił otaczających Ukrainę. "Jasno przekazał, że USA i ich sojusznicy odpowiedzą silnymi gospodarczymi i innymi środkami w przypadku militarnej eskalacji" - napisano w komunikacie.
Głównym tematem spotkania są działania Rosji przy granicy z Ukrainą. Od kilku tygodni koncentrują się tam rosyjskie wojska. Wywiad ukraiński ostrzega, że Rosja przerzuca m.in. czołgi i snajperów do okupowanego przez prorosyjskich separatystów Donbasu.
Biały Dom ostrzegł Rosję, że wznowiona agresja na Ukrainę może się wiązać z “konsekwencjami ekonomicznymi", czyli sankcjami. Kreml z kolei oskarża Zachód o rozszerzanie infrastruktury NATO, co Rosjanie uważają za “czerwoną linię".
Prezydent Władimir Putin stwierdził także, że Rosja rozpoczęła testy broni hiperdźwiękowej ze względu na strach, że tarcze antyrakietowe w Polsce i Rumunii mogą zostać wyposażone w pociski ofensywne.