Trzy rozebrane feministki z ukraińskiego ruchu Femen zostały zatrzymane w szwajcarskim Davos. Kobiety próbowały dostać się na teren centrum kongresowego, w którym odbywa się Światowe Forum Ekonomiczne. W ten dość nietypowy sposób chciały zwrócić uwagę polityków, szefów korporacji i naukowców na sytuację ludzi biednych.
Kobiety przyszły przed bramę centrum kongresowego. Tam, nie zważając na mróz, zdjęły koszulki i wdrapały się na ogrodzenie. Szybko jednak zostały zatrzymane przez ochronę.
Ruch Femen istnieje od 2008 roku. W ramach swej najgłośniejszej akcji "Ukraina to nie burdel" walczy z seksturystyką i prostytucją. Działaczki urządzają prowokacyjne manifestacje także za granicą. W grudniu na Białorusi wyrażały solidarność z tamtejszą opozycją.
Jedna kobieta, a tyle zamieszania. Modelka Sophie Barrett wyszła na ulice brytyjskiej stolicy ubrana jedynie w stringi. Wzięła udział w akcji organizacji PETA walczącej o prawa zwierząt. Chciała w ten sposób przekonać do wegetarianizmu.
Prawie nagi protest spowodował utrudnienia w ruchu w centrum Londynu. Zatrzymywali się przechodnie, kierowcy trąbili, przystawały autobusy.